Od czwartej rano maszyny już startują i lądują w porcie w Pyrzowicach, ale mają opóźnienia. Największe, bo 9-godzinne opóźnienie ma samolot do Egiptu. Pasażerowie, którzy mieli wylecieć z Katowic tuż po północy, dopiero rano wsiedli do samolotu. Noc spędzili w hotelu. Przez całą noc pasażerowie lotniska żalili się na brak informacji i transportu. - Ktoś z lotniska powiedział nam, żeby jechać na PKP, samemu zapłacić i wracać do Katowic - relacjonował nam pan Grzegorz z Wrocławia. Do awarii w Pyrzowicach doszło podczas budowy nowej drogi startowej. Tam koparka uszkodziła kabel zasilający oświetlenie pasa startu i podejścia do lądowania.