Decydująca w sprawie jest opinia biegłych. Psychiatrzy stwierdzili, że oskarżony mężczyzna w chwili zbrodni mógł mieć ograniczoną poczytalność. Dlatego zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary przez sąd jest teraz możliwe. 11 czerwca tego roku 57-latek był w mieszkaniu swojej znajomej. Nagle usłyszał pukanie, potem dzwonienie, aż wreszcie kopanie w drzwi. To inny mężczyzna próbował wejść do tego mieszkania. Zdenerwowany takim zachowaniem 57-latek zaatakował go i bił na klatce schodowej. W chwili, gdy mężczyzna przestał się ruszać, napastnik wrócił do mieszkania i dalej oglądał telewizję. Pobity mężczyzna 4 dni później zmarł w szpitalu. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci były liczne urazy głowy. Zatrzymany 57-latek przyznał się do zbrodni. Oskarżony nie był w przeszłości karany. (łł) Marcin Buczek