Według składających zawiadomienie rodziców, jedna z pracownic miała m.in. szarpać i popychać dzieci. Kobieta miała też często karać swoich podopiecznych. Śledztwo zostało wszczęte z paragrafu, który mówi o znęcaniu się nad dziećmi. Jest to śledztwo w sprawie, to znaczy, że na tym etapie nikt nie ma jeszcze postawionych ewentualnych zarzutów. Pracownicy żłobka w specjalnym liście pisali też o stosowaniu wobec nich mobbingu przez tę samą osobę. Jeśli w zeznaniach świadków pojawi się i ten wątek, to śledczy nie wykluczają, że zajmą się również tą sprawą. Marcin Buczek