Policjanci ustalili, że na posesji należącej do rodziny tego mężczyzny mogą znajdować się niebezpieczne substancje. Był to strzał w dziesiątkę. W garażu znaleźli kilkanaście worków - powiedział reporterowi RMF FM Piotr Bieniak ze śląskiej policji. Do tragicznego pożaru w mieszkaniu mężczyzny doszło na początku lutego. Ognia nie można było ugasić, ponieważ bez przerwy coś wybuchało. Z budynku ewakuowano wtedy kilkaset osób. Jak się okazało, mężczyzna handlował materiałami pirotechnicznymi. Swoją ofertę umieszczał w Internecie. Z ustaleń prokuratury wynika również, że mieszkaniec Dąbrowy Górniczej nielegalnie wytwarzał w swoim mieszkaniu perfumy. Słuchaj Faktów RMF.FM