O przeprowadzeniu "kompleksowej modernizacji" odcinka drogi z Chałupek do Szczekocin marszałek powiedział na briefingu przed poniedziałkową sesją Sejmiku Województwa Śląskiego. - Nie wyobrażam sobie, żeby za kilka miesięcy ta droga nie była asfaltowa - podkreślił Matusiewicz, który w niedzielę odwiedził sołectwo Chałupki. - Poprawy wymagałoby boisko piłkarskie, ale przede wszystkim droga, czyli odcinek łączący Chałupki ze Szczekocinami - mówił dziennikarzom. Dodał, że jest "pełna zgoda" wszystkich klubów Sejmiku Województwa Śląskiego, aby wesprzeć gminę Szczekociny, a za jej pośrednictwem sołectwo Chałupki. - Dziś spotkałem się na konwencie z szefami wszystkich klubów i zgodnie ustaliliśmy, że wesprzemy finansowo gminę Szczekociny, a w szczególności sołectwo Chałupki - mówił Matusiewicz. Poinformował, że szczegóły tego wsparcia będą omawiane prawdopodobnie w tym tygodniu z burmistrzem Szczekocin i sołtysem Chałupek. Sołtys Chałupek Anna Kwiecień, która przyjechała w poniedziałek na sesję Sejmiku Województwa Śląskiego, by odebrać list gratulacyjny za zaangażowanie w pomoc na rzecz poszkodowanych w katastrofie kolejowej, nie kryła, że jest zadowolona z propozycji marszałka. - 20 lat toczy się bój o tę drogę - powiedziała dziennikarzom. Dodała, że jest to krótki odcinek (liczący ok. 1,5 km), ale niezwykle ważny, ponieważ można nim szybko dojechać do miasta. - Nowa droga będzie dla mieszkańców niespodzianką - dodała. Powiedziała, że mieszkańcy długo nie zapomną daty 3 marca 2012 roku. - To była niesamowita mobilizacja. Nie było chyba domu, z którego ktoś by tam nie pobiegł i nie pomagał - wspominała. Powiedziała, że uznanie należy się wszystkim - zarówno tym, którzy byli pierwsi na miejscu zdarzenia i ratowali rannych w wagonach, ale "także tym, którzy robili herbatę, smarowali kanapki, którzy okrywali kocami rannych, którzy za ramię ich tylko chwycili", bo to wszystko było wtedy potrzebne. Do katastrofy w pobliżu Szczekocin koło Zawiercia doszło 3 marca wieczorem. Na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa - zderzyły się czołowo pociągi TLK "Brzechwa" z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio "Jan Matejko" relacji Warszawa Wsch. - Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa. W wyniku katastrofy zginęło 16 osób, a 57 zostało rannych, z czego ok. 30 nadal przebywa w szpitalach.