To największy transport przemyconych papierosów, przejętych w ostatnich latach w woj. śląskim - powiedziała we wtorek rzeczniczka Izby Celnej w Katowicach Aldona Węgrzynowicz. Jak podał zespół prasowy śląskiej policji, funkcjonariusze CBŚ i celnicy w ubiegłym tygodniu wkroczyli na dwa częstochowskie parkingi strzeżone. Zgodnie z przypuszczeniami, w jednej z ciężarówek oraz w naczepie "mundurowi" odkryli papierosy bez polskich znaków akcyzy. Jak mówi Węgrzynowicz, papierosy bezbłędnie wskazała dwuletnia labradorka Hera. Większość nielegalnych papierosów miała ukraińskie banderole, reszta nie miała ich wcale. Ponad osiem milionów sztuk papierosów wyceniono na blisko 3,35 mln zł. Policjanci zatrzymali 29-letniego Marcina S. - częstochowskiego biznesmena i właściciela firmy transportowej. Przedstawiono mu zarzuty przechowywania i pomocy w ukryciu wyrobów akcyzowych, których ilość wskazywała na zamiar wprowadzenia ich do obrotu. Grozi za to do trzech lat więzienia i wysoka grzywna. Na wniosek funkcjonariuszy i prokuratora sąd zdecydował o aresztowaniu podejrzanego. Na poczet przyszłych kar i grzywien śledczy zabezpieczyli należący do częstochowianina ciągnik siodłowy, dwie naczepy i samochód osobowy o łącznej wartości ponad 300 tys. zł. Postępowanie w tej sprawie przekazano do prowadzenia Urzędowi Celnemu w Częstochowie.