Sosnowiec, podobnie jak inne miejscowości Zagłębia Dąbrowskiego, od wielu lat znany był z lewicowych sympatii. Jednak w poprzednich wyborach parlamentarnych w 2007 r. zdecydowanie zwyciężyła tam Platforma Obywatelska (5 mandatów), dystansując PiS oraz Lewicę i Demokratów (po 2 mandaty poselskie). Politolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, dr Tomasz Słupik, tłumaczy dobry wynik Napieralskiego w Sosnowcu przede wszystkim tradycyjnymi lewicowymi sympatiami wyborców w tym mieście. - W Zagłębiu tradycyjny elektorat lewicy jest wciąż znaczący, choć w ostatnich latach widać było pewną defensywę lewicy, skutkującą przeniesieniem części głosów w kierunku PO. Teraz SLD, choć na chwilę, łapie w Zagłębiu drugi oddech. Pytanie, na ile będzie w stanie wykorzystać to w wyborach samorządowych - ocenił Słupik. Jego zdaniem, wielu zwolenników lewicy z Sosnowca, nie godząc się na polaryzację sceny politycznej między kandydatów PO i PiS, poparło w walce o prezydenturę Napieralskiego, ze świadomością, że nie ma on realnych szans na zwycięstwo wyborcze. Według politologa, jakość i intensywność kampanii wyborczej kandydata nie miała w Zagłębiu zasadniczego wpływu na ten wybór. Innego zdania jest lider śląskiego SLD, wicemarszałek woj. śląskiego, Zbyszek Zaborowski. Jego zdaniem, na dobry wynik Napieralskiego w Sosnowcu i innych powiatach Zagłębia złożyły się zarówno tradycyjne sympatie, jak i udana kampania. - Na pewno przyczyniły się do tego lewicowe tradycje, bo geografia polityczna nie zmienia się tak szybko, Zagłębie w wielu kolejnych wyborach było liderem poparcia dla lewicy. Teraz widać na nowo trend wznoszący i to nas bardzo cieszy - ocenił Zaborowski. Znacznie wyższy od średniej wynik Napieralskiego przypisał jednak przede wszystkim udanej kampanii wyborczej. - Dzięki nowoczesnej formie możliwe było dotarcie do młodych ludzi, a jednocześnie była to kampania tradycyjna, pełna spotkań z ludźmi, kontaktów z wyborcami - powiedział lider śląskiego SLD. Podkreślił, że Napieralski zanotował dobry wynik, mimo iż - jak mówił Zaborowski - "media skazały go na pożarcie", uwypuklając różnice zdań wewnątrz SLD czy tworząc obraz sceny politycznej spolaryzowanej między dwóch kandydatów. Zaborowski zauważył też w kampanii wiele prób przeciągnięcia elektoratu lewicy w kierunku PO, jak np. kandydatura Marka Belki na prezesa NBP czy poparcie udzielone kandydatowi PO przez Włodzimierza Cimoszewicza. Poparcie znacząco większe od ogólnokrajowej średniej Napieralski uzyskał także w powiecie będzińskim w Zagłębiu Dąbrowskim (21,56 proc.), sąsiadującym z nim powiecie zawierciańskim (21,65 proc.), a także w powiatach ostrowieckim (21,89 proc.) i radziejowskim (21,03 proc.). Powyżej 20 proc. głosów kandydat uzyskał również w powiatach: częstochowskim, inowrocławskim, mogileńskim, hajnowskim, pińczowskim, jarocińskim, goleniowskim, łobeskim oraz w Koninie. Według danych z ponad 94 proc. obwodów, Grzegorz Napieralski uzyskał 13,68 proc. głosów, najwięcej w woj. zachodniopomorskim (17,62 proc.) i kujawsko-pomorskim (17,30 proc.).