Wyróżnienia, przyznawane przez Fundację "Bezpieczne Górnictwo" im. prof. Wacława Cybulskiego i Wyższy Urząd Górniczy (WUG) przyznano już po raz szósty. W sumie nagrody (także finansowe) otrzymało dotąd 30 osób. - To ludzie, którzy wykazali się odwagą podczas górniczych wypadków, zasłynęli uratowaniem zakładu przed zniszczeniem, narażali życie np. podczas akcji powodziowych czy doskonale zarządzali podwładnymi w sytuacji kryzysowej - wyjaśniła rzeczniczka WUG Jolanta Talarczyk. Zachowali zimną krew Wśród nagrodzonych we wtorek jest górnik z kopalni "Krupiński" Sebastian Garus, który 5 maja ubiegłego roku, gdy w kopalni 820 m pod ziemią zapalił się metan, był w strefie zagrożenia. Pożar odciął wówczas drogę ucieczki sześciu górnikom; nie mogli też ubrać aparatów tlenowych. W tej dramatycznej sytuacji górnicy zachowali "zimną krew" i poszli w kierunku rurociągu doprowadzającego świeże powietrze do wylotu ściany. Garus, przy pomocy kolegów, wspiął się na element podziemnej tamy i wewnątrz tzw. lutniociągu wycofał się w rejon baterii wentylatorów. Rozciął lutniociąg i wydostał się do świeżego prądu powietrza. Potem dotarł do bazy ratowniczej i podał dokładną lokalizację pięciu górników, którzy zostali w strefie zagrożenia. Dzięki niemu nastąpił przełom w akcji ratowniczej. Jeden z górników nie przeżył Znając miejsce przebywania górników, ratownicy skoncentrowali się na dotarciu do nich i wyprowadzeniu ich w bezpieczne miejsce. Czekając na pomoc, pracownicy rozcięli lutniociąg i stworzyli sobie nadmuch powietrza, który oddzielił ich od toksycznych gazów pożarowych, jednocześnie zapewniając chłodzenie. W tych warunkach przebywali 14 godzin. Zmagali się gazami pożarowymi, temperaturą i - przede wszystkim - z trudem ciągłego utrzymywania końcówki lutniociągu. Jeden z górników nie przeżył. Zostali wyróżnieni tytułami "Dzielny Górnik" Podczas akcji ratowniczej odwagą, determinacją i poświeceniem wykazali się również ratownicy: Ryszard Konior, Marek Kumor, Stanisław Wojtas, Zuber Wojciech, Mariusz Pyszny, Wojciech Krzekotowski i Krzysztof Mroziński. Oni także zostali we wtorek wyróżnieni tytułami "Dzielny Górnik". W wypadku w kopalni "Krupiński" zginęły trzy osoby - górnik i dwaj ratownicy idący z pomocą poszkodowanym. 11 osób zostało rannych. Tragedia, podobnie jak wiele innych największych górniczych katastrof w ostatnich 25 latach, miała związek z zagrożeniem metanowym. W kopalni obowiązuje najwyższa, czwarta kategoria zagrożenia metanowego. W 2011 r. w wyniku prowadzonych robót górniczych wydzieliło się tam ponad 68 mln m sześć. metanu.