Do wypadku doszło na poziomie 720 m. Trzej ratownicy transportowali klej kolejką w pochylni, kiedy pojemnik "uciekł" im i uderzył w trzech górników, wracających z zakończonej zmiany. Przewieziono ich do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Barbary w Sosnowcu. Jak podaje Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, dwaj górnicy po przebadaniu zostali zwolnieni do domu, jeden pozostał w szpitalu na obserwacji. Przyczyny i okoliczności wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach. Wypadki podczas transportu należą do najczęstszych w górnictwie. Ich przyczyną jest z reguły ludzka nieuwaga, niezachowanie obowiązujących podczas transportu procedur, a także awarie sprzętu. To kolejny w tym roku wypadek w kopalni "Staszic", należącej do Katowickiego Holdingu Węglowego. 23 kwietnia dwaj górnicy zginęli tam, a trzej zostali lekko ranni w wyniku oberwania skał stropowych. Zawał nastąpił, bo obudowa straciła stabilność po tym, gdy uderzył w nią manewrujący na skrzyżowaniu chodników kombajn górniczy.