Jak podkreślają organizatorzy ze Stowarzyszenia Transplantacji Serca, odbywający się po raz trzeci coroczny czerwcowy rajd jest formą promowania transplantologii, manifestacją sprawności osób po przeszczepach pod kątem ich sytuacji m.in. na rynku pracy, a zarazem podziękowaniem za dar życia. - Chcemy pokazać wszystkim, że transplantacja naprawdę ratuje życie, a my - jadący na tych rowerach - jesteśmy tego żywym przykładem - powiedziała przed rozpoczęciem rajdu jedna z jego współorganizatorek Renata Maternik. Zaznaczyła, że najstarszy uczestnik rajdu, Jerzy Kazalski, miał wykonany przeszczep już 12 lat temu. W piątek rowerzyści z przeszczepionymi sercami i płucami wyruszyli w kierunku Krakowa sprzed Śląskiego Centrum Chorób Serca (ŚCCS) w Zabrzu, gdzie wszyscy byli operowani. W drodze towarzyszyć im będą samochody m.in. z zabezpieczeniem technicznym oraz bus, którym podróżuje ekipa lekarska. Finał rajdu, podobnie jak w zeszłym roku, odbędzie się w niedzielę na krakowskim rynku. Rowerzystów powita tam Anna Dymna, której Fundacja "Mimo Wszystko" organizuje co roku Ogólnopolskie Dni Integracji. Podczas imprezy odbędzie się m.in. finał Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, w którym biorą udział osoby niepełnosprawne. Honorowym gościem rozpoczęcia rajdu był znany bokser Przemysław Saleta, który w ub. roku oddał nerkę swojej córce. Saleta ocenił, że głównym problemem transplantacji w Polsce jest brak społecznej świadomości, że nagła konieczność wykonania przeszczepu któregoś z organów może dotknąć praktycznie każdego, podobnie jak dotknęła jego rodzinę. Według danych Centrum Organizacyjno Koordynacyjnego ds. Transplantacji Poltransplant, liczba pacjentów, którzy oczekują na przeszczep narządu stale rośnie. Obecnie w Polsce jest ich ok. 2 tys., a liczba narządów pobieranych od zmarłych dawców jest w naszym kraju znacznie mniejsza od potrzeb. W ubiegłym roku w Polsce wykonano o 45 proc. mniej przeszczepów narządów od osób zmarłych niż w ubiegłych latach. Również w pierwszej połowie 2008 r. nie odnotowano poprawy sytuacji. Dlatego o "powszechną akceptację transplantacji" jako skutecznej i bezpiecznej metody leczenia zaapelował w piątek do Polaków Sejm. Organizatorami rajdu rowerowego do Krakowa są Śląskie Centrum Chorób Serca i Stowarzyszenie Transplantacji Serca - zrzeszające ok. 250 osób po transplantacji, a także ludzi, którzy oczekują na przeszczep lub chcą działać na rzecz rozwoju transplantologii w Polsce. Rajdowi patronują prof. Marian Zembala ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu oraz prof. Jerzy Sadowski z krakowskiej Kliniki Chirurgii Serca, Naczyń i Transplantologii. W zeszłych latach, prócz Krakowa, rowerzyści jeździli też na Jasną Górę - aby dziękować tym, którzy odchodząc przekazali swoje życie innym.