Zakaz ma wejść w życie dopiero z początkiem 2009 roku, a poprzedzi go informacyjna kampania społeczna, która ma informować o szkodliwości używania jednorazowych foliowych torebek. Radni w uzasadnieniu uchwały przypominają, że torebki te są jednym z głównych źródeł zanieczyszczenia środowiska naturalnego, każda rozkłada się ok. 200 lat. Sugerują też w uchwale, by miasto - w miarę możliwości finansowych - dofinansowało zaopatrzenie punktów handlowych w torby ulegające biodegradacji. Za nieprzestrzeganie zakazu będą grozić grzywny. - Chcemy, żeby miasto było dobrze przygotowane, dlatego uchwała ma wejść w życie za ponad rok - podkreślił przewodniczący Rady Miejskiej Michał Gramatyka. Tychy to kolejne śląskie miasto, które zdecydowało się na wprowadzenie takiego zakazu. Wcześniej uczyniło to Zabrze ? tam zakaz ma wejść w życie w połowie przyszłego roku. Tymczasem w piątek wojewoda łódzki unieważnił uchwałę Rady Miejskiej w Łodzi, która zakazywała korzystania w handlu z jednorazowych i bezpłatnych torebek foliowych. Wojewoda uznał, że uchwała - narusza swobodę prowadzenia działalności gospodarczej, która jest zagwarantowana w Konstytucji RP. Przewodniczący tyskiej Rady Miejskiej ze spokojem przyjmuje jednak decyzję łódzkiego wojewody. - W Polsce nie ma prawa precedensowego. Jesteśmy przekonani o słuszności naszego rozwiązania. Taki kierunek przyjęto w wielu krajach europejskich - podkreślił Gramatyka.