To właśnie w Mysłowicach, z powodu oszczędności, od początku marca, przy 17 ulicach nie świecą latarnie. Wojewoda śląski już wcześniej, a dokładnie w sierpniu 2009 roku, wezwał prezydenta Mysłowic do tego, aby ten przestał naruszać prawo. W ocenie radnych nie przyniosło to żadnego efektu, dlatego tym razem domagają się, aby Zygmunt Łukaszczyk odwołał Grzegorza Osyrę ze stanowiska. W przesłanym do wojewody oświadczeniu, w 15 rozbudowanych punktach, opisują przypadki łamania przez prezydenta prawa. Zwracają uwagę między innymi na nadużycia oraz na niegospodarność. Najpóźniej jutro oświadczenie radnych trafi na biurko wojewody. Wtedy zostanie przeanalizowane przez prawników. Jeśli zarzuty będą zasadne, wojewoda może zwrócić się do premiera o odwołanie kontrowersyjnego prezydenta miasta. Piotr Glinkowski