Do tragedii doszło ok. 8 przy ul. Chełmońskiego w Raciborzu. Chwilę wcześniej miejscowi policjanci otrzymali dwa zgłoszenia. Pierwsze dotyczyło dziwnie zachowującego się mężczyzny, w ubraniu przypominającym policyjny mundur, który na pobliskiej stacji benzynowej wsiadł do samochodu renault scenic, prawdopodobnie pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Policjant zastrzelony, napastnik ranny Policjanci z ogniwa patrolowo-interwencyjnego pojechali na stację, jednak nie zastali już na niej poszukiwanego; zauważyli go kilka minut później na ul. Chełmońskiego, gdzie według drugiego zgłoszenia ktoś ubrany w policyjny mundur próbował kontrolować samochody. - Mężczyzna wstrzymywał ruch, podchodził do samochodów i rozmawiał z kierowcami. Policjanci podjechali, to byli policjanci umundurowani, oznakowanym radiowozem, podjęli czynności - powiedziała dziennikarzom w Raciborzu rzeczniczka śląskiej policji podinsp. Aleksandra Nowara. Podczas interwencji mężczyzna wyciągnął broń i oddał strzały w kierunku policjanta. Funkcjonariusz był reanimowany, najpierw przez kolegę z patrolu, potem kolejnych policjantów i medyków, którzy pojawili się na miejscu; nie udało się uratować jego życia. Zastrzelony policjant miał 43 lata, był doświadczonym funkcjonariuszem z kilkunastoletnim stażem. W trakcie zajścia ranny został też sam napastnik - partner postrzelonego policjanta z patrolu trafił go w udo. Bandyta został obezwładniony i zatrzymany. Jest w szpitalu, gdzie jest mu udzielana pomoc medyczna i od decyzji lekarza będzie zależało to, kiedy będzie można z nim przeprowadzić czynności i czy odbędą się one w izbie zatrzymań czy w szpitalu - wyjaśniła podinspektor. Pobrana od mężczyzny krew zostanie zbadana pod kątem obecności alkoholu i środków odurzających. Zatrzymany to 40-latek z rejonu Raciborza, wcześniej był notowany za przestępstwa narkotykowe. Policja na razie nie informuje, ile padło strzałów podczas wymiany ognia. Policjanci opowiadają, że zatrzymany mężczyzna miał ubiór łudząco przypominający policyjny mundur. Odzież została zabezpieczona, zostanie poddana oględzinom. Partner zastrzelonego policjanta z patrolu otrzymał wsparcie psychologa. Trwają czynności policji i prokuratury Na miejscu wciąż trwają policyjne czynności z udziałem prokuratora, teren został zabezpieczony. Policyjni kontrterroryści przy pomocy robota pirotechnicznego sprawdzają, czy w samochodzie zatrzymanego nie ma niebezpiecznych materiałów. W aucie wybito szybę, żeby można tam było sięgnąć kamerą. - Wyznaczono specjalną strefę, do której nie mają dostępu osoby postronne - powiedziała podinsp. Nowara. O pierwszych czynnościach i ustaleniach w śledztwie prokuratura poinformuje prawdopodobnie w środę. Koledzy żegnają funkcjonariusza "Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy, że w dniu 4 maja br. zginął, wypełniając do końca słowa roty ślubowania, nasz Kolega i Przyjaciel - młodszy aspirant Michał Kędzierski. Miał 43 lata. Pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę i bliskich. W imieniu Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach, kierownictwa Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu, policjantów i pracowników, rodzinie Michała i jego przyjaciołom składamy najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia" - napisano we wtorek po południu na stronie śląskiej policji. Asp. Michał Kędzierski w policji służył od 2011 r. Wcześniej był dziennikarzem lokalnych mediów.Koledzy podkreślają, że Michał zawsze marzył o służbie w policji, w jej szeregi wstąpił w grudniu 2011 r. Wcześniej przez wiele lat był związany z lokalnymi mediami. "Był zawsze otwarty na potrzeby innych, nigdy nie odmówił pomocy. Na zawsze pozostanie w naszych sercach jako ciepły, uśmiechnięty, życzliwy i uczynny kolega. Był znakomitym i pewnym towarzyszem na służbie. Zawsze pomocnym i gotowym poświęcić każdemu swój czas" - napisali policjanci."Michał zginął na służbie z rąk przestępcy, który wycelował broń w umundurowanego Policjanta i bez wahania pociągnął za spust. W naszych sercach i pamięci trwać będzie na zawsze. Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach, kierownictwo, policjanci i pracownicy Komendy Powiatowej Policji w Raciborzu łączą się w bólu z pogrążoną w żałobie rodziną, składając najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia" - dodali przedstawiciele śląskiej komendy. Jak podał lokalny portal nowiny.pl, Michał Kędzierski był przez wiele lat jednym z głosów radia Vanessa, a później twarzą Raciborskiej Telewizji Kablowej. Znany był również jako didżej dyskotek i prowadzący imprezy plenerowe. Radio Vanessa było jego pierwszym miejscem pracy, pojawił się w nim tuż po szkole, jeszcze w latach 90. i spędził tam kilkanaście lat; przez pewien czas pracował też jako reporter i prezenter Raciborskiej Telewizji Kablowej. "Przez kolegów nazywany był często +Kędziorem+ lub zdrobniale +Kędziorkiem+. Zawsze życzliwy i chętny do współpracy, a nade wszystko wesoły" - wspominają dziennikarze."Karierę dziennikarską porzucił przed 10. laty na rzecz munduru policjanta. Choć to radio było jego pierwszą miłością, to służby mundurowe od zawsze go fascynowały i chciał się związać zawodowo z taką formacją" - podał portal nowiny.pl. Po wstąpieniu do policji wspomagał pracę służb prasowych raciborskiej komendy. Ostatnio służył w wydziale prewencji."Dla każdego lokalnego dziennikarza, który miał okazję współpracować z Michałem, wiadomość o jego tragicznej śmierci była szokiem, wywołała głęboki smutek. Redakcja Nowin składa rodzinie Michała Kędzierskiego najserdeczniejsze wyrazy współczucia" - wskazali pracownicy portalu. Kondolencje od prezydenta Do tragedii w Raciborzu odniósł się we wtorek komendant główny policji gen. insp. Jarosław Szymczyk. "Z wielkim bólem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego Kolegi, który wypełniając słowa roty ślubowania, zginął zastrzelony przez bandytę. Środowisko policyjne pozostaje w głębokim żalu i smutku, a sercem z rodziną i najbliższymi. Cześć Jego Pamięci" - napisał na Twitterze. "Jestem wstrząśnięty śmiercią funkcjonariusza Policji mł. asp. Michała Kędzierskiego. Zginął na służbie zabity przez bandytę. Nie ma zgody, aby ktokolwiek podnosił rękę na tych, którzy narażając życie służą społeczeństwu. Łącze się w bólu z Jego Bliskimi. Cześć Jego Pamięci!" - napisał prezydent Andrzej Duda.