W kampusie uniwersyteckim w Cieszynie odbyła się 5. edycja imprezy Działking Haj Fajf. Organizatorzy ze Stowarzyszenia Promocji i Rozwoju Sportów Ekstremalnych Trotyl wysypali między akademikami kilkadziesiąt taczek śniegu, który przywieźli z trzynieckiego lodowiska. A potem rozpoczęli szaleństwo. Jam snowboardowo-freeskiingowy został rozegrany w konkurencji jibbing - dyscyplinie polegającej na wykonywaniu przez zawodników ślizgów i ewolucji na desce lub nartach na poręczach. Niektóre ewolucje kończyły się groźnie wyglądającymi upadkami, ale nikomu nic poważnego się nie stało. Już po kilku minutach zabawy zawodnicy byli cali mokrzy i umorusani. Z nieba lał się deszcz, a śnieg szybko zamienił się w mokrą breję. Mimo to młodzi ludzie byli wniebowzięci. - Już nie mogłem się doczekać chwili, gdy znowu będę mógł założyć na nogi deskę. Niech już zacznie się ta zima! - przekonywał jeden z uczestników jibbingu. Po części sportowej uczestnicy imprezy bawili się na koncertach i afterparty w klubie studenckim Panoptikum. Nazwa imprezy - Działking, wzięła się od działki Marcina Bajdy - organizatora, na której odbyła się jej pierwsza edycja. ER