Do wypadku doszło w Pruchnej niedaleko Skoczowa (woj. śląskie). Chłopiec wpadł pod kosiarkę do trawy, którą prowadził jego dziadek. Rodzice natychmiast przewieźli dziecko do szpitala. - 8-latek został poddany amputacji połowy stopy. Trafił na oddział chirurgii dziecięcej Szpitala Śląskiego. Lekarze podjęli się próby uratowania stopy. Po kilkugodzinnej operacji udało się ją zespolić - podał szpital. Zdaniem ordynatora oddziału chirurgii dziecięcej, Tomasza Smyły, szczególnie trudne było oczyszczenie rany. Lekarze połączyli także kości i ścięgna. W poniedziałek obejrzeli stopę - jest ukrwiona. - Aktualnie chłopiec czuje się dobrze. Mimo obaw lekarzy ukrwienie stopy jest dobre. Rana nie wykazuje oznak zakażenia. Chłopca czeka jednak wielotygodniowe leczenie - poinformowała placówka.