- Pewne wyobrażenie o zawodnikach już mam, ale z pewnością lepiej ich poznam po kilku treningach. Bardzo się cieszę, że będę mógł współpracować z zawodnikami Ruchu i sam jestem trochę ciekawy jak to wszystko będzie wyglądało. Na pytanie co do żelaznej dyscypliny, odpowiada krótko: - Jestem normalnym trenerem! Na poniedziałkowym treningu zjawiło się 25 zawodników, w tym testowany Hugo oraz nowy nabytek "niebieskich"- Lilo. - Na pewno troszkę męczy mnie to, że w polskiej lidze nie zdobyłem jeszcze gola, ale w Pogoni było to chyba niemożliwe z powodu nienormalnej sytuacji jaka panowała w klubie. A jak Brazylijczyk radzi sobie w Polsce? - Podoba mi się tutaj, a jedyne czego mi brakuje to oczywiście rodziny. Kolegów z Pogoni na pewno też będzie troszkę brakowało. Jednak w Chorzowie Lilo nie będzie mieszkał sam ponieważ jedna z Polek zawróciła mu w głowie. - Mam polską narzeczoną, którą poznałem w Szczecinie. Dominika za niedługo przyjedzie do mnie i zamieszka razem ze mną w Chorzowie. Były zawodnik Pogoni Szczecin mówi, że dla niego nie ma różnicy na której stronie boiska przyjdzie mu grać ponieważ gra zarówno lewą jak i prawą nogą. - Oczywiście lubię także popisywać się sztuczkami technicznymi - dodaje. Na pierwszym treningu po przerwie wakacyjnej zjawił się również Piotr Ćwielong, który nadal pozostaje piłkarzem Ruchu. - W tej chwili nic nie mogę powiedzieć. Swoje szanse na zmianę klubu oceniam na 50. procent. Piłkarz nie zaprzeczył, że poniedziałkowe zajęcia mogą być jego ostatnimi w Chorzowie. -Mam już dość przedłużających się negocjacji i dlatego w piątek powiedziałem, że do poniedziałku czekam na odpowiedź, ale niestety ten serial trwa nadal. Można zakładać, że dzisiejszy trening jest moim ostatnim w Ruchu - tłumaczy "Pepe", a po chwili dodaje: Jeżeli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę. Wydaje mi się, że jestem blisko dojścia do porozumienia z Wisłą i tyko czekam na ostateczną decyzję. Piotrek zapytany o to czy nie żal mu odchodzić z Ruchu, mówi: Ruch zawsze będę miał w sercu. To tutaj się wychowałem i bardzo dużo zawdzięczam temu klubowi i to on mnie wypromował. Jak na razie na testach w chorzowskim Ruchu jest tylko zawodnik Odry Opole, Hugo. - Do tej pory kontrakt podpisaliśmy z Lilo, a na testach jest Hugo. W przyszłym tygodniu spodziewamy się przyjazdu kolejnych piłkarzy, rozmawiamy z wieloma zawodnikami. Negocjujemy także z dwoma piłkarzami zza południowej granicy, ale nie są to zawodnicy awizowani przez trenera Radolskyego - mówi dyrektor Ruchu Krzysztof Ziętek. O planach transferowych także nowy trener "niebieskich" niewiele chciał powiedzieć, ale przyznał, że z klubem na pewno pożegna się dwóch zawodników. - Nie ukrywam, że szukamy wzmocnień, ale na dzień dzisiejszy nie wymienię konkretnych nazwisk. Rozmowy trwają i okaże się co z tego wyjdzie. Na dzień dzisiejszy nowego klubu mogą sobie szukać Mamia Jikija i Grzegorz Misiura, ale w piłce jest to normalna rzecz, że ktoś odchodzi, a na jego miejsce przychodzi ktoś inny. A ilu piłkarzy w nowym sezonie będzie liczyć kadra Ruchu? -Ustaliliśmy, że kadra zespołu będzie liczyła w nowym sezonie 23-24 piłkarzy. Każdy nowo pozyskany piłkarz przyjdzie do klubu kosztem zawodnika, który aktualnie jest w kadrze i ten będzie musiał nas opuścić. Chcemy sprowadzić piłkarzy, którzy będą już teraz wzmocnieniem drużyny, ale zamierzamy również pozyskać młodych piłkarzy w granicach dwudziestego roku życia, którzy w krótkim okresie czasu będą dla nas znaczącym wzmocnieniem-wyjaśnia dyrektor Ziętek. Nieznacznym zmianom uległ także plan przygotowań do nowego sezonu. - Obóz w Wiśle został skrócony z dziesięciu dni do siedmiu. W drugim tygodniu będziemy mieli taki mini obóz na własnym stadionie i piłkarze przez cały dzień będą obecni w klubie - kończy trener Radolsky. Krystian Habrzyk Informacja pochodzi z oficjalnej strony KS Ruch Chorzów.