15-osobowa komisja, powołana krótko po wypadku, była całkowicie zgodna co do przyczyn wypadku. Wobec nikogo nie wyciągnięto konsekwencji - nie stwierdzono bowiem naruszenia prawa geologicznego i górniczego. Własne postępowanie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Jastrzębiu Zdroju. Prokuratorzy sprawdzają, czy w kopalni mogło dojść do narażenia pracowników na niebezpieczeństwo na skutek czyjegoś zaniedbania. Decyzję o ewentualnym umorzeniu śledztwa prokuratura ma podjąć po tym, jak przekazany jej zostanie dokładny raport z prac komisji powołanej przez OUG. Do wypadku w kopalni "Zofiówka" doszło 22 listopada. Nastąpił tam bardzo rzadko spotykany w śląskich kopalniach wyrzut metanu i skał. Zasypanych zostało trzech górników - wszyscy zginęli. Ciało jednego z nich udało się wydobyć dopiero po prawie 30 godzinach akcji. W ciągu ostatnich kilku dni doszło do dwóch groźnych wypadków w śląskich kopalniach. Jeden z nich zakończył się tragicznie - dziś ratownicy wydobyli ciało zasypanego w kopalni "Siltech". Wczoraj z kolei udało się uratować mężczyznę, który pod zawalonym stropem w kopalni "Helmba" w Rudzie Śląskiej przeżył 5 dni.