Władze Olsztyna położonego w województwie śląskim od lat borykają się z problemem wynikającym z nazwy miasta. Naturalne skojarzenie z warmińskim Olsztynem budzi szereg nieporozumień - np. błędów w korespondencji pocztowej, nawigacyjnych czy w komunikacji. Olsztyn. Dwa miasta o takiej samej nazwie Pomyłki nie uniknęła nawet linia lotnicza Wizz Air, która w swoich materiałach promocyjnych lotów do portu Olsztyn-Mazury wykorzystała zdjęcia zamku pod Częstochową. Incydenty nasiliły się kilka lat temu, kiedy "Słońce Jury" odzyskało prawa miejskie. Stąd pomysł włodarzy, aby do nazwy Olsztyn dodać przydomek Jurajski. - Wydaje mi się, że takie rozróżnienie, takie wskazanie tej jurajskości - jesteśmy wszak bramą Jury Krakowsko-Częstochowskiej - przyczyni się do dobrej promocji Olsztyna, a na tym nam bardzo zależy - powiedział na antenie TVP3 Katowice burmistrz miasta i gminy Olsztyn, Tomasz Kucharski. Zamek i "Mały Giewont". Takie atrakcje w śląskim Olsztynie Jurajskość Olsztyna doceniają nie tylko mieszkańcy, których większość przeprowadziła się tutaj z innych miast, ale też turyści. Przyjezdni chętnie korzystają z licznych ścieżek leśnych, skałek wspinaczkowych czy lotów widokowych motolotnią. "Brama Jury Krakowsko-Częstochowskiej" kryje również ruiny średniowiecznego zamku wybudowanego w XIV wieku przez króla Kazimierza Wielkiego. Przyrodniczą ciekawostką Olsztyna jest tak zwany "Mały Giewont" lub "Giewont Jurajski", czyli Góra Biakło przypominająca kształtem zakopiański szczyt. Miasto zadziwia również nowymi atrakcjami, jak np. drewnianym spichlerzem przeniesionym tutaj w 2007 roku z pobliskiego Borowna. Z kolei na wjeździe turystów wita drewniana rzeźba "Olsztyńskiego Anioła Stróża" autorstwa Jana Wewióra. Niewątpliwie Olsztyn ma się czym wyróżnić i odróżnić od swojego warmińskiego imiennika. Nic zatem dziwnego, że burmistrz wyszedł z pomysłem zmiany nazwy. Najważniejszy w sprawie był jednak głos mieszkańców. Mieszkańcy zdecydowali: Nie będzie zmiany - Naszym zdaniem oraz wszystkich znajomych, których pytałem, jest to zły pomysł. Pozostańmy przy naszej nazwie. Tak było przez 675 lat - powiedział w rozmowie z reporterem TVP3 Katowice Marek Lisiewicz, mieszkaniec Olsztyna. Urzędnicy zapewniali, że proces zmiany nazwy miasta nie wiązałby się z koniecznością zmiany dokumentów przez mieszkańców czy unieważnieniem umów lub aktów notarialnych. Koszty ponieśliby jedynie przedsiębiorcy prowadzący działalność w Olsztynie. Dotyczyłyby one zmiany szyldów i pieczątek firmowych. Szukając odpowiedzi na pytanie, czy zmiana nazwy miejscowości z Olsztyna na Olsztyn Jurajski, będzie dobrym pomysłem, burmistrz wyszedł z inicjatywą konsultacji społecznych. W ankiecie przeprowadzonej przez internet, pocztowo i osobiście mieszkańcy opowiedzieli się za pozostawieniem oryginalnej nazwy. Pojawiły się głosy, że zmiana miałaby służyć jedynie turystom i nowym mieszkańcom, a nie autochtonom. W związku z wynikiem głosowania burmistrz Olsztyna zapowiedział, że nie będzie rekomendował radzie miejskiej dalszych działań w związku z pomysłem, aby Olsztyn nie był już "spod Częstochowy", a Jurajski. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!