Główne przyczyny chaosu na śląskiej kolei to zepsute składy i niesprzyjająca pogoda. Wiele dzisiejszych połączeń zostało odwołanych, wiele było opóźnionych - nawet o kilkadziesiąt minut. Problemy z dotarciem na miejsce mieli podróżni w Katowicach, Tychach, Rybniku, Częstochowie czy Wodzisławiu Ślaskim. Władze województwa opolskiego zaproponowały władzom Śląska, żeby do momentu uporządkowania sytuacji w Kolejach Śląskich, połączenia ze Strzelec Opolskich i Kędzierzyna-Koźla do Gliwic były obsługiwane przez opolski zakład Przewozów Regionalnych. Aby w przyszłości nie dochodziło do podobnych zdarzeń, spółka Koleje Śląskie ma zwiększyć tabor rezerwowy. W zaistniałej sytuacji, marszałek województwa śląskiego ma zamiar wyciągnąć konsekwencje personalne. Marszałek przepraszał podróżnych za utrudnienia. Na razie nie wiadomo jeszcze, ile będą kosztowały opóźnienia pociągów na Śląsku. 9 grudnia województwo śląskie powierzyło obsługę połączeń w regionie spółce Koleje Śląskie, rezygnując z Przewozów Regionalnych. Zmiana ta zbiegła się z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy w całym kraju.