"Silesia", niegdyś samodzielny zakład, od kilku lat jest częścią tej kopalni. Przetarg na majątek "Silesii" będzie pierwszą w polskim górnictwie próbą bezpośredniej sprzedaży prywatnemu inwestorowi czynnej kopalni węgla kamiennego. Zgadzają się na to działające w zakładzie związki zawodowe. Inna prywatna kopalnia, jedyna taka w Polsce - "Siltech" w Zabrzu - korzysta ze złóż kopalń wcześniej zamkniętych. "Ze szczegółową specyfikacją przetargu na zbycie majątku trwałego będzie się można zapoznać po opublikowaniu ogłoszenia na łamach prasy ogólnopolskiej" - powiedział w piątek PAP rzecznik Kompanii Zbigniew Madej. Odmówił podania ceny wywoławczej majątku kopalni. "O tym, jaka może być ostateczna cena transakcji, zdecyduje rynek. Jako minimalną należy natomiast przyjąć taką cenę, za którą będzie można sprzedać oferowany majątek z korzyścią dla Kompanii Węglowej" - dodał rzecznik. We wrześniu prezes spółki Grzegorz Pawłaszek mówił dziennikarzom, że cena wywoławcza powinna być równa wartości księgowej majątku tego zakładu, czyli - jak wówczas szacowano - ok. 113 mln zł. Zastrzegał, że to jedynie jego opinia, a nie decyzja zarządu. Z piątkowej wypowiedzi rzecznika firmy wynika jednak, że Kompania będzie chciała nie tylko odzyskać księgową wartość majątku, ale także zarobić na transakcji. Madej nie potwierdził także kwoty 113 mln zł jako wartości księgowej. Jak powiedział, w zależności od tego, jaki majątek jest brany pod uwagę, ulega ona znaczącym zmianom. Podkreślił, że cena wywoławcza w żadnym przypadku nie może być niższa od wartości księgowej. Na początku przyszłego tygodnia zarząd Kompanii ostatecznie zatwierdzi specyfikację przetargową. Według Madeja, wyłonienie nabywcy kopalni nastąpi w grudniu, ale powinno to być poprzedzone wynegocjowaną umową społeczną ze związkami zawodowymi. Do przygotowania dokumentacji i organizacji przetargu Kompania zaangażowała firmę doradczą PriceWaterhouseCoopers oraz kancelarię prawną Popiołek, Adwokaci i Doradcy. Wśród zainteresowanych kopalnią media wymieniały wcześniej m.in. brytyjską Gibson Group, czeski CEZ i fundusz inwestycyjny ze Szwajcarii.