Jarosław S. był poszukiwany m.in. Europejskim Nakazem Aresztowania, czterema krajowymi listami gończymi i dwoma nakazami doprowadzenia do zakładu karnego. Według śledczych dokonywał oszustw i wyłudzeń na dużą skalę od 1996 roku. Policjanci z Wydziału Poszukiwań Celowych KGP włączyli się do prowadzonego śledztwa. Wytypowali jedno z mieszkań w Częstochowie, w którym mógł ukrywać ścigany i zaczęli obserwację. Rano na ruchliwym o tej porze osiedlu policjantom ukazał się mężczyzna rysopisem odpowiadający poszukiwanemu. Wychodził z bloku, wyprowadzając psa. - Mężczyzna był zaskoczony widokiem funkcjonariuszy, nie spodziewał się zatrzymania. Akcja przebiegła błyskawicznie - nie dano Jarosławowi S. szans na ucieczkę. Dzięki doświadczeniu funkcjonariuszy z KGP mężczyzna został szybko i skutecznie zatrzymany bez narażenia osób postronnych na niebezpieczeństwo - powiedział Krzysztof Hajdas z biura prasowego KGP. Jak ustalili policjanci, Jarosław S. przebywał pod ustalonym przez nich adresem tylko jako gość, oficjalnie mieszkanie było wynajęte na inną osobę. - Co ciekawe, Jarosław S., wychodząc z kryjówki, zawsze miał ze sobą psa rasy uznanej za niebezpieczną. W jego zamyśle miało to utrudnić zatrzymanie przez policję - powiedział Hajdas. Aby uniknąć zatrzymana mężczyzna często zmieniał też miejsce pobytu. W minionych latach ukrywał się zarówno w kraju jak i za granicą. Teraz grozi mu kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.