O tragedii poinformował w czwartek zespół prasowy śląskiej policji. Kobieta zginęła na miejscu, kierowca i pasażerowie - wszyscy w wieku 20-25 lat - uciekli. Wszyscy zostali już schwytani i trzeźwieją w policyjnym areszcie. - Jak opisali świadkowie, na łuku drogi kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Wjeżdżając z impetem na chodnik potrącił pieszą, która poniosła śmierć na miejscu, a następnie przebił ogrodzenie pobliskiej posesji - relacjonował Adam Jachimczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Po wypadku jadący oplem omegą młodzi ludzie rozbiegli się w różnych kierunkach. Szukało ich kilkunastu policjantów. Kierowcę znaleźli ukrytego w wysokiej trawie; leżał udając nieprzytomnego. Dwaj pasażerowie zostali niegroźnie ranni; jeden z nich jest w szpitalu pilnowany przez policjantów. Badania trzeźwości potwierdziły, że wszyscy jadący samochodem mężczyźni byli pijani. Kierowca miał 1,4 promila alkoholu we krwi. Za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu i ucieczkę z miejsca zdarzenia grozi 12 lat więzienia. W czwartek mężczyzna ma usłyszeć zarzuty. Decyzję w sprawie ewentualnego zastosowania wobec niego tymczasowego aresztu podejmie sąd.