Walka o prezydenturę szczególnie ciekawie zapowiada się w Częstochowie. Wieloletni prezydent tego miasta Tadeusz Wrona, popierany przez Wspólnotę Samorządową, został odwołany w referendum w listopadzie ubiegłego roku. Przeciwnicy Wrony doprowadzili do referendum zarzucając prezydentowi m.in. nietrafione inwestycje i nadmierne zadłużanie miasta. Zamiar kandydowania w najbliższych wyborach Wrona ogłosił niedawno na swojej stronie internetowej. Jak napisał, zaczepia go wiele osób na ulicy, pytając czy będzie kandydował. "Referendum było dla mnie gorzką lekcją. Wiem, że jest szereg rzeczy które należy i powinno się zmienić. (...) Wiem także, że moje kompetencje i doświadczenie, potwierdzone realnymi osiągnięciami, są jeszcze Częstochowie potrzebne. Władza to ciężar odpowiedzialności. W imię dobra mojej małej Ojczyzny nie wolno się od tej odpowiedzialności uchylić" - napisał Wrona. - Wszystkie środowiska tworzące Wspólnotę Samorządową uznały, że Tadeusz Wrona może być jedynym reprezentującym je kandydatem. I myślę, że na 99 proc. tak właśnie się stanie - powiedział wiceprzewodniczący klubu radnych Wspólnoty Marcin Maranda. Pytany czy Wronę może poprzeć także PiS, Maranda odpowiedział, że to pytanie do polityków Prawa i Sprawiedliwości, ale nie tych z Częstochowy, lecz z centrali (w częstochowskiej radzie PiS tworzy koalicję z PO). - Z punktu widzenia centroprawicy byłby to jak najbardziej naturalny wybór - ocenia Maranda. Innym kandydatem będzie najprawdopodobniej Piotr Kurpios z PO, który po odwołaniu Wrony pełni obowiązki prezydenta. - Jest to najpoważniejszy kandydat, ale wymieniane są też dwa inne nazwiska. Ostateczna decyzja zostanie ogłoszona w połowie sierpnia, najdalej we wrześniu - powiedział szef klubu radnych PO w Częstochowie Bartłomiej Sabat. W opinii Sabata, Wrona nie powinien startować w wyborach. - Po tym, jak uczestnicy referendum pokazali mu czerwoną kartkę, powinien mieć swój honor - uważa. Wszystko wskazuje na to, że w Katowicach o ponowny wybór na prezydenta będzie się ubiegał Piotr Uszok, popierany przez lokalne ugrupowanie Forum Samorządowe i Piotr Uszok. Według prasowych spekulacji, część działaczy PO chciała, by Uszok, który rządzi miastem już trzecią kadencję (od 1998 r.) w najbliższych wyborach wystartował z listy PO. Do porozumienia jednak nie doszło. Konkurent Uszoka z PO zostanie wyłoniony w prawyborach, które zakończą się 4 września. Dotychczas zgłoszono dwie kandydatury: obecnego wiceprezydenta Katowic Arkadiusza Godlewskiego i byłego wiceprezydent miasta, obecnie radnego Sejmiku woj. śląskiego i prezesa Związku Górnośląskiego Józef Buszmana. Według lokalnej prasy, pewnym kandydatem jest Godlewski. - Termin zgłaszania kandydatów upływa 2 sierpnia. 23 sierpnia zgłoszeni kandydaci wezmą udział w debacie - poinformowała rzeczniczka śląskiej PO Agnieszka Kostempska. Nie wiadomo, kogo w Katowicach wystawi PiS. Na "giełdzie" pojawiają się różne nazwiska, m.in. byłego wojewody śląskiego Tomasza Pietrzykowskiego, byłego dyrektora Śląskiej Kasy Chorych Andrzeja Sośnierza czy byłego wiceprezydenta miasta Michała Lutego. - Nic nie jest przesądzone - podkreśla rzecznik śląskiego PiS-u Piotr Pietrasz, którego nazwisko też jest wymieniane w kontekście walki o prezydenturę. W Gliwicach faworytem jest obecny prezydent Zygmunt Frankiewicz, sprawujący tę funkcję nieprzerwanie od 1993 r. W przeszłości jeden z założycieli Platformy Obywatelskiej w województwie śląskim, po konflikcie z innymi regionalnymi działaczami tej partii już do niej nie należy. Kandydatem PO na prezydenta jest lekarz, który w poprzednich wyborach parlamentarnych ubiegał się o mandat posła z listy PiS, Zbigniew Wygoda. Był on pełnomocnikiem grupy referendalnej, postulującej odwołanie Frankiewicza w związku z decyzją o likwidacji tramwajów w Gliwicach. Wygodę jako kandydata zaakceptowała już gliwicka rada powiatowa PO. PiS chce w Gliwicach wystawić posła Aleksandra Chłopka, który wyraził na to zgodę. SLD będzie reprezentował ekonomista, były poseł i radny miejski Marek Widuch. ˙ W Sosnowcu o reelekcję będzie się ubiegał urzędujący od 2002 r. Kazimierz Górski. Choć jest członkiem SLD, niewykluczone, że wystartuje z ramienia własnego komitetu, w którego skład wejdzie również miejski SLD. Jego rywalem z PO ma być ponownie poseł Jarosław Pięta. W PiS rozważana jest kandydatura posłanki Ewy Malik, która nie podjęła jednak jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. Zdecydowany na walkę o prezydenturę w Będzinie jest natomiast inny poseł tej partii Waldemar Andzel. W Zabrzu z dotychczasową, bezpartyjną prezydent Małgorzatą Mańką-Szulik zmierzy się poseł PO Mirosław Sekuła, szef sejmowej hazardowej komisji śledczej. W latach 90. Sekuła był już wiceprezydentem Zabrza, był też radnym w tym mieście. Od 2001 do 2007 r. był szefem Najwyższej Izby Kontroli. W wyborach w 2006 r. Mańka-Szulik startowała z ramienia lokalnego komitetu Skuteczni dla Zabrza i wygrała II turę, pokonując kandydata PO Rafała Marka różnicą 192 głosów. Jest jedyną kobietą zarządzającą dużym miastem na Górnym Śląsku.