- Coraz częściej mamy do czynienia z rodzącymi wywodzącymi się z innych kultur. Nie uciekniemy od tego zjawiska, które na pewno będzie się nasilać. Według konstytucji jesteśmy równi w dostępie do dóbr, jako pacjenci mamy równe prawa. Dlatego polski personel powinien się kształcić w zakresie transkulturowej opieki nad pacjentem - powiedziała PAP kierownik Zakładu Propedeutyki Położnictwa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach dr Beata Naworska. - Temat, który inne kraje europejskie już przepracowały, u nas jest wciąż otwarty. Jako społeczeństwo kulturowo wciąż dość jednorodne zaskakują nas niektóre zachowania czy praktyki - dodała. Z prowadzonych przez nią badań ankietowych wśród personelu medycznego wynika, że ponad 80 proc. badanych uważa kształcenie w tym zakresie za bardzo potrzebne. W Śląskim Uniwersytecie Medycznym odbywają się już pierwsze szkolenia na ten temat, również na zajęciach dla studentów kierunku pielęgniarskiego i położniczego. Trwają prace nad broszurą informacyjną, niewykluczone, że powstanie też podręcznik. Najczęściej i od dawna pracownicy oddziałów położniczych mają do czynienia z Romkami, które wcześnie wychodzą za mąż - nawet w wieku 13-15 lat. Ciąża i poród to w tej kulturze tabu językowe. Podczas porodu i połogu konieczne są osobne i oddzielnie przechowywane mydło i ręczniki do górnych i uznawanych za nieczyste dolnych części ciała, granicę stanowi talia. Romki oczekują opieki wyłącznie żeńskiego personelu, a w badaniach powinna uczestniczyć druga kobieta - Romka. Poród odbywa się bez udziału ojca, udział w nim groziłby mu skalaniem, potem również ma ograniczony kontakt z noworodkiem - nie bierze go np. na ręce w obecności starszych. Podczas opieki nad żydowskimi pacjentkami personel powinien ustalić, jak rygorystycznie podchodzi ona do wymogów swojej kultury, różnice są bowiem niejednokrotnie duże. Według ortodoksyjnych wyznawców przez 7 dni po porodzie syna i 14 dni po porodzie córki kobietę obejmuje zakaz dotykania mężczyzn z wyjątkiem noworodka. Po urodzeniu ojciec lub męski przedstawiciel rodu bierze noworodka na kolana, co oznacza uznanie i oficjalne potwierdzenie jego pochodzenia. Pacjentce należy umożliwić dostęp do koszernego jedzenia, gdy jest to niemożliwe, wskazana jest dieta jarska. Pacjentka nie może korzystać z naczyń szpitalnych, nie należy jej podawać insuliny wieprzowej i leków w otoczce żelowej, zabiegi pielęgnacyjne i lecznicze powinny być wykonywane przez osoby tej samej płci. Szczególnie wnikliwa obserwacja i pielęgnacja jest potrzebna w szabat, ponieważ kobieta nie może wówczas wykonywać żadnych czynności ani prosić o nie innych. W przypadku wyznawców islamu rodząca również może być bardzo młoda - Koran dopuszcza zawieranie małżeństw z dziewczynkami przed wystąpieniem pierwszej miesiączki. Sytuację położniczą tych pacjentek może komplikować często praktykowana w tej kulturze na terenie Afryki klitoridektomia, czyli wycięcie zewnętrznych części narządów płciowych i zszycie wejścia do pochwy. Według UNICEF w Afryce Środkowej, Egipcie i Sudanie 82 proc. kobiet przeszło w dzieciństwie ten zabieg. Utrudnia on poród i sprawia, że kobieta bardziej odczuwa porodowy ból, a krocze goi się dłużej i częściej dochodzi do infekcji. Personel towarzyszący rodzącej muzułmance powinien składać się wyłącznie z kobiet. Ubiór przy porodzie zakrywa całe ciało, obnażanie jest dopuszczalne tylko w niezbędnym zakresie. Kobiecie nie można podawać wieprzowiny, leków na bazie produktów wieprzowych i alkoholu. Lewa ręka uważana jest za brudną, dlatego nie należy do niej zakładać wenflonu. Dla praktykujących buddyzm naturalne jest spożywanie płynów i pokarmów w trakcie i po porodzie, w tym przyjmowanie ciepłych pokarmów, a także ziołowych preparatów. Rodząca może prosić o wykonywanie masażu głowy i barków, kluczowe jest tu również zapewnienie dziecku bliskiego kontaktu z rodziną. W przypadku pacjentek z kręgu kultury hinduizmu personel musi zwrócić szczególną uwagę na zagrożenie anemią, która może być efektem diety jarskiej. Kobiety w ciąży obowiązuje zakaz podróży. Przyszłe matki rytualnie rozdzielają przedziałek na głowie i posypują go czerwonym proszkiem, co jest oznaką ciąży i płodności. Należy im zapewnić żywność wegetariańską, bezwzględnie zakazane jest spożycie mięsa wołowego, w tym leków na jego bazie. Nie wolno też podawać pacjentce jedzenia i przedmiotów lewą ręką, uznawaną za nieczystą. Przedstawiciele Chrześcijańskiego Zboru Świadków Jehowy odrzucają wszelkie formy pomocy wiążące się z transfuzją krwi. W przypadku planowanych operacji, jak cięcie cesarskie, należy poinformować pacjentkę o ewentualnej konieczności wykonania transfuzji i grożącym ryzyku w przypadku odmowy. Przynajmniej jedna konsultacja powinna się odbyć bez osób towarzyszących, by umożliwić świadome i dobrowolne wyrażenie woli. Położnicy nie można podawać pokarmów zawierających krew zwierzęcą. Dr Naworska podkreśliła, że poznanie przekonań uwarunkowanych kulturowo poprawia jakość opieki położniczej. "Opieka transkulturowa zmniejsza stereotypy i uprzedzenia, pomaga uniknąć szoku kulturowego, uprzedzeń, konfliktów międzykulturowych, a nawet stawiania błędnych diagnoz. Chroni też pacjenta przed stygmatyzacją i ostracyzmem" - powiedziała.