Przeciwko realizacji projektu protestują mieszkańcy jednej wsi - Nieboczowy. Zbiornik retencyjny, który chronić ma tereny nadodrzańskich gmin Śląska i Opolszczyzny przed powodzią nosi nazwę "Racibórz Dolny". Zbiornik istnieje od 27 lat - niestety tylko na papierze. I choć jest najważniejszą inwestycją w dolinie Odry, którą zgodziła się dofinansować Unia Europejska, budowę zablokowało 200 mieszkańców wsi Nieboczowy. We wsi nikt nie boi się rozlewisk, podtopień i powodzi. Mieszkańcy wsi Nieboczowy nadal chcą tam mieszkać. Mają swój pomysł na przetrwanie. Zgadzają się na zbiornik, ale w przypadku, gdy wieś zostanie otoczona wałami ochronnymi. Hydrolodzy przyznają że technicznie jest to możliwe, ale ryzykowne. Inwestycja warta 600 milionów złotych, byłaby droższa o kolejne kilkadziesiąt milionów. Do tego trzeba doliczyć koszty utrzymania nowych wałów, bo bezpieczeństwo ludzi jest najważniejsze.