20-miesięczny chłopczyk stał w otwartym oknie, ponad dwa metry nad betonowym chodnikiem. Dziecko zauważyły dwie kobiety, ale nie umiały go ściągnąć. Pomógł im przechodzący mężczyzna. - Maluch był bardzo lekko ubrany i miał na sobie kompletnie przemoczoną pieluchę - powiedziała Joanna Lazar z policji w Częstochowie. Kobiety, które zauważyły chłopca, kupiły mu cieplejsze ubranie. Chłopiec trafił do szpitala. Matka dziecka spała w najlepsze W tym czasie policja próbowała dostać się do mieszkania, w którym przebywało dziecko. - Dopiero po pewnym czasie drzwi otworzyła im zamroczona alkoholem kobieta, która kompletnie nie wiedziała co działo się z jej synem - dodała Lazar. Kobieta spała, kiedy jej dziecko weszło na parapet, okno było w tym czasie otwarte. Prokurator postawił kobiecie zarzut narażenia swojego dziecka na niebezpieczeństwo. Matka chłopca musi też zgłaszać się do policyjnego komisariatu.