- Siostry o godz. 9 wyszły na trzy godziny z oddziałów. Ich pracę w tym czasie wykonywali lekarze oraz siostry oddziałowe. Na niektórych oddziałach, np. na ratunkowym, zostały też pojedyncze pielęgniarki - poinformowała Hanna Konarska ze szpitalnej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPIP). Wyjaśniła, że pielęgniarki oczekują podwyżek, choć znacznie niższych niż z początkiem października otrzymali lekarze z jej placówki. - Lekarzom udało się wywalczyć po 400 zł do podstawy pensji i 600 zł dodatku do końca roku. Nas satysfakcjonowałaby podwyżka odpowiednio po 200 zł - mówiła Konarska. Podkreśliła, że pielęgniarki pozostają w sporze zbiorowym z dyrekcją od lutego tego roku. Jeszcze niedawno proponowano im podwyżkę po 50 zł, we wtorek - po 200 zł, choć w listopadzie i grudniu miałyby dostać po 100-150 zł, a brakującą kwotę uzupełniono by w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Pielęgniarki czekają na kolejne rozmowy. Zdaniem przedstawicieli samorządu Częstochowy, który pozostaje organem założycielskim Miejskiego Szpitala Zespolonego, sytuacja finansowa placówki jest tragiczna. - To, co dyrektor zaproponował pielęgniarkom, to rzeczywiście ostateczna oferta - i tak obarczona dużym ryzykiem - podkreślił zastępca prezydenta miasta ds. służby zdrowia Jacek Betnarski. - W tej chwili spełnienie żądań pielęgniarek mogłoby oznaczać, że już za miesiąc brakłoby pieniędzy na wypłaty dla pozostałego personelu. Samorząd nie ma prawnych możliwości, by przekazać dodatkowe środki na działalność bieżącą szpitala, czyli na pensje. Dyrekcja jest gotowa do spełnienia swej propozycji, będziemy nadal z pielęgniarkami rozmawiać - dodał. W godzinach protestu pielęgniarki Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie nie opuściły jego budynków - zbierały się na spotkaniach swego komitetu protestacyjnego, pozostając pod telefonem w razie nagłego przypadku zagrożenia czyjegoś życia. Protestujące siostry zaznaczają, że porozumiały się już z innymi pielęgniarkami z regionu. Przewodnicząca regionu śląskiego OZZPIP Iwona Borchulska powiedziała w środę, że już w piątek w sprawie planowanej wspólnej akcji protestacyjnej zbiorą się pielęgniarki z okręgu bielskiego. Siostry z Częstochowy i okolic spotkają się w poniedziałek, mają wtedy m.in. uzgodnić, czy i kiedy podobna forma protestu obejmie kolejne placówki. Jak poinformowali w środę przedstawiciele zarządu regionu częstochowskiego NSZZ "Solidarność", we wtorek powołano tam Regionalny Sztab Protestacyjny, który został upoważniony do przygotowania regionalnej akcji protestacyjnej "w związku z aktualną bardzo niepokojącą sytuacją w częstochowskiej ochronie zdrowia". Sztab protestacyjny częstochowskiej "Solidarności" ma m.in. przygotować harmonogram protestów, a także przeprowadzić je, jeżeli nie zostaną wynegocjowane satysfakcjonujące związkowców rozwiązania dotyczące restrukturyzacji Zakładów Opieki Zdrowotnej (ZOZ) oraz wzrostu wynagrodzeń wszystkich pracowników opieki zdrowotnej.