Sprawę wypadku bada Prokuratura Okręgowa w Bielsku-Białej. Jej rzecznik Małgorzata Borkowska poinformowała, że z dotychczasowych ustaleń wynika, iż kierowca ciężarówki był trzeźwy. Jechał poprawnie swoim pasem i z odpowiednią prędkością - według wskazań tachografu było to 80 km na godzinę. W czwartek po południu zakończyły się oględziny miejsca wypadku. Wkrótce droga ekspresowa 69 zostanie otwarta. - Kontynuowane są natomiast są oględziny pojazdu i naczepy, która uderzyła w busa. Zakończone zostaną prawdopodobnie dopiero wieczorem. Kierowca ciężarówki przesłuchany zostanie po ich zakończeniu, raczej już w piątek - powiedziała prokurator Borkowska. Oględziny ciężarówki, a także naczepy mają dać odpowiedź, w jaki sposób doszło do rozpięcia się składu. Gdy zostanie to ustalone, będzie wiadomo, czy można mówić o błędzie człowieka i w jakim charakterze przesłuchać kierowcę. Obecnie jest on zatrzymany. Do wypadku doszło w środę około godziny 21.35. Mikrobus, wiozący górników po pracy do domów, uderzył w naczepę jadącego z naprzeciwka samochodu ciężarowego, która znalazła się na jego pasie ruchu. Na miejscu zginęło siedem osób, w tym kierowca busa. Ósma osoba zmarła w szpitalu. Dziesięciu rannych trafiło do szpitali w Bielsku-Białej, Żywcu i Sosnowcu.