Jak powiedział dyrektor krakowskiego oddziału IPN Marek Lasota, w środę do oddziału dotarły dokumenty związane z nominacją Kunerta. - Prokurator Kunert będzie głównym referentem śledztwa w sprawie śmierci Stanisława Pyjasa. Przydzielone zostaną mu także inne śledztwa - powiedział prok. Piotr Piątek p.o. naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Krakowie. Ireneusz Kunert ma 38 lat. Pochodzi z Trzebini. Pracował w Prokuraturze Okręgowej w Katowicach, a ostatnio był oddelegowany do pracy w katowickiej Prokuraturze Apelacyjnej. Zajmował się głównie śledztwami w sprawach gospodarczych, uczestniczył też w śledztwie dotyczącym pacyfikacji kopalni "Wujek". Na początku lipca minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski zapowiedział, że śledztwo w sprawie śmiertelnego pobicia studenta UJ Stanisława Pyjasa w maju 1977 roku, będzie prowadził nowy prokurator. IPN, który 21 maja tego roku formalnie przejął śledztwo w tej sprawie, w związku z pojawieniem się nowych dokumentów dot. sprawy Pyjasa chce zbadać nowe wątki. Będzie to już piąte od 1977 r. śledztwo ws. śmierci Pyjasa. Prokuratorzy nie wykluczają współpracy z policjantami z tzw. wydziału X w Krakowie, którzy zajmują się niewyjaśnionymi zbrodniami sprzed lat oraz z autorkami fabularyzowanego dokumentu "Trzech kumpli" Anną Ferens i Ewą Stankiewicz, które dysponują nagraniami rozmów m.in. z funkcjonariuszami SB. Prowadzone będą także dalsze poszukiwania materiałów w IPN. Prokuratorzy będą chcieli szczegółowo wyjaśnić m.in. rolę, jaką odegrał w tej sprawie przyjaźniący się z Pyjasem Lesław Maleszka, który był zarejestrowany przez SB jako TW "Ketman" (sprawa wyszła na jaw dopiero w 2001 r.). Ciało Stanisława Pyjasa znaleziono 7 maja 1977 r. w bramie kamienicy przy ul. Szewskiej w Krakowie. Prokuratura, która po śmierci studenta prowadziła śledztwo, umorzyła sprawę, twierdząc, że Pyjas "spadł ze schodów". Dla przyjaciół i znajomych Pyjasa ta wersja okoliczności jego śmierci była od początku niewiarygodna, bo wiedzieli, że interesowała się nim bezpieka. Śledztwo wznowiono w 1991 r., a potem jeszcze kilkakrotnie podejmowano i umarzano z powodu niemożności wykrycia sprawców. Zarzuty utrudniania śledztwa z lat 70. przedstawiono sześciu osobom. Według prokuratury w wyniku działalności oskarżonych zaprzepaszczono szanse na ustalenie okoliczności śmierci Pyjasa. Trzech z oskarżonych zmarło w toku postępowania, dwóch zostało prawomocnie skazanych, zaś proces przeciw b. wiceministrowi SW gen. Bogusławowi Stachurze, z powodu złego stanu zdrowia oskarżonego, został zawieszony. Śmierć Stanisława Pyjasa była impulsem do utworzenia w 1977 r. Studenckiego Komitetu Solidarności (SKS).