Kontrakt na powstające w Siemianowicach Śląskich od 2005 r. Rosomaki wygasa w przyszłym roku. Dotąd zbudowano ich tam - w różnych wersjach - ok. 400 sztuk. Podczas wtorkowych obchodów 60-lecia siemianowickich zakładów Janik przedstawił plan na najbliższe lata, deklarując m.in., że jest spokojny o zamówienia. Wśród pożądanych kierunków rozwoju po 2013 r. prezes wymienił kontynuację koordynowanego przez MON programu Kołowy Transporter Opancerzony (KTO) Rosomak. - Rozpoczniemy, mam nadzieję, niedługo () rozmowy odnośnie przedłużenia umowy do 2018 r. - wskazał Janik. Przypomniał też, że zbliża się czas, w którym konstrukcja powinna zostać poddana gruntownej modernizacji - w tej sprawie rozmowy już się rozpoczęły. Siemianowickie Zakłady chciałyby eksportować Rosomaka. Choć dotąd poza granice kraju udało się sprzedać tylko pięć podwozi bazowych transportera, trwają - jak mówił prezes - "dość zaawansowane rozmowy z kilkoma potencjalnymi kontrahentami". - Jestem przekonany, że w przeciągu dwóch lat uda nam się podpisać kontrakt i będziemy dostarczali Rosomaki również za granicę - ocenił Janik. Prócz tego Zakłady będą - jak dotąd - prowadziły tzw. "wsparcie cyklu życia pojazdu". Nawet, gdy ostatnie zamówione transportery zostaną już dostarczone, przez wiele lat będą jeszcze obsługiwane - w warunkach fabrycznych i polowych. Obecnie siemianowickie Zakłady prowadzą m.in. stały punkt serwisowy przy polskim kontyngencie wojskowym w Afganistanie - obsługiwany na bieżąco przez ok. 20 osób. Planowana jest również produkcja pojazdu nowej generacji nazwanego roboczo Rosomak II. "Być może na początku przyszłego roku będziemy mogli oficjalnie pokazać nowy pojazd. W tej chwili prowadzimy rozmowy ws. uruchomienia produkcji" - wyjaśnił Janik. Ostatnim kierunkiem planowanej działalności ma być produkcja cywilna. W poniedziałek zakłady podpisały list intencyjny ws. zawarcia wieloletniej umowy na uruchomienie w jednej z tamtejszych hal linii produkcyjnej na potrzeby cywilne. Prezes siemianowickich Zakładów nie chciał we wtorek ujawnić charakteru tej planowanej produkcji. KTO Rosomak to produkowany na fińskiej licencji pojazd AMV (Armoured Modular Vehicle - modułowy pojazd opancerzony), skonstruowany przez koncern Patria. Wozy AMV wybrały też m.in. Chorwacja, Słowenia, RPA i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wóz, który w Polsce otrzymał nazwę Rosomak, został wybrany w przetargu pod koniec 2002 r. MON postanowiło wtedy kupić 690 pojazdów w różnych wersjach, w tym uzbrojonej i do przewozu rannych. Obowiązująca umowa o dostawach wygasa w przyszłym roku. Obecnie wojsko planuje modernizację już posiadanych Rosomaków i zakup kolejnych wozów. Na lata 2013-2018 MON przygotowuje kolejną umowę, a liczba pojazdów ma łącznie przekroczyć 800. Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach Śl. utworzono w 1952 r. Początkowo zajmowały się m.in. remontami czołgów T-34 i - potem - modernizacjami T-55. W latach 70. i 80. ub. wieku, obok napraw czołgów, specjalizowały się m.in. w remontach silników. Od 1996 r. modernizowano tam pojazdy opancerzone BRDM-2. Umowę na produkcję licencyjną Rosomaków w Siemianowicach Śl. podpisano w 2003 r. Odtąd, w związku z programem budowy tych pojazdów, w tamtejsze Zakłady zainwestowano 63,9 mln zł - w całości z wypracowanych na miejscu zysków. W projekcie Rosomaka uczestniczy ponad 160 firm (w tym 121 krajowych). W ub. roku transportery były budowane już w 94 proc. z części wytwarzanych w Polsce. Od ub. roku w zakładach - obok produkcji - remontowane są pojazdy powracające z Afganistanu.