Pracownicy Kopalni Węgla Kamiennego Bielszowice w Rudzie Śląskiej zauważyli osoby wynoszące z hałdy worki w stronę ogrodzenia kopalni. Sprawcy na widok ochroniarzy porzucili łup i uciekli. Wezwana na miejsce policja zabezpieczyła 34 worki, w których było ponad 1,5 tony miału węglowego. Większość z nich sprawcy wynieśli poza teren zakładu i przygotowali do wywiezienia. W trakcie oględzin okolicy uwagę funkcjonariuszy zwrócił zaparkowany w nietypowym miejscu samochód. To naprowadziło ich na dwóch mieszkańców Zabrza. Po kilku godzinach mundurowi zatrzymali kobietę, która przyszła po pozostawiony pojazd. Jej przesłuchanie potwierdziło wcześniejsze przypuszczenia. 21-latek i 30-latek wcześniej byli znani policji z innych kradzieży. Śledztwo wyjaśni, czy wizyta w kopalni była pierwszą próbą nielegalnego zdobycia opału, czy mężczyźni bywali tam już wcześniej. Braciom grozi do pięciu lat pozbawienia wolności.