Prokuratura zarzuca im wielomilionową niegospodarność i przekroczenie uprawnień, m.in. przy nabyciu nieruchomości w centrum Katowic. W czwartek nie doszło do wygłoszenia mów końcowych, bo ze strony obrońców padł wniosek o wezwanie na świadka prezydenta Katowic Piotra Uszoka na okoliczność uzgodnień związanych z transakcją zakupu jednej nieruchomości, połączonej z darowizną innej. Obrońcy argumentowali, że od początku miała to być transakcja wiązana, więc z ekonomicznego punktu widzenia sprawa wygląda inaczej. Zeznania prezydenta mogłyby wnieść nowe informacje m.in. na temat początków negocjacji oraz ustalenia ekonomicznego uzasadnienia zakupu jednej z tych nieruchomości. Prokurator nie zgodziła się z wnioskiem obrońców. Określiła go jako "wniosek, który zmierza do przedłużenia postępowania". - Co jest nam w stanie powiedzieć prezydent, jeśli zdarzenie, które jest przedmiotem tego postępowania, miało miejsce 29 listopada 2000 roku - mówiła prok. Agnieszka Wichary. Wniosek uznała za chybiony, bo - jej zdaniem - prezydent jest w stanie jedynie potwierdzić: "tak, były rozmowy". Sąd ostatecznie zdecydował o odroczeniu rozprawy do 20 lutego i przyjęciu wniosku obrońców oskarżonych o wezwanie Uszoka na świadka. Na byłym rektorze prof. Tadeuszu W. ciążą zarzuty narażenia uczelni na straty w wysokości ponad 47 milionów złotych. Chodzi o zawarcie m.in. umowy kredytowej na budowę Akademickiego Centrum Medycznego w Zabrzu (ACM) oraz zaciągnięcie pożyczki pod zakup budynku z przeznaczeniem na rektorat ŚAM bez uprzedniego sporządzenia operatu szacunkowego nieruchomości. Nie przyznaje się do winy. Z kolei byłemu dyrektorowi Adamowi S. i byłej kwestor Stefanii B. prokuratura zarzuciła, że szkody, jakie w wyniku ich działalności poniosła uczelnia, wynoszą odpowiednio: 2,3 i 2,8 mln zł. Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała pod koniec 2008 roku do sądu Prokuratura Okręgowa w Katowicach. Według śledczych, na niegospodarności dawnych władz uczelnia straciła 47,7 mln zł. 40 mln zł z tej kwoty to dwa kredyty zaciągnięte przy nadużyciu uprawnień w ING Banku Śląskim na budowę ACM. Zdaniem prokuratury, kolejna niegospodarność ówczesnych władz ŚAM miała miejsce w latach 2000-2001, kiedy były rektor zdecydował o zakupie, również od ING Banku Śląskiego, budynku w ścisłym centrum Katowic, w którym mieścił się przez pewien czas rektorat uczelni. Prokuratura oceniła, że zakupiono go po zawyżonej o ok. 5 mln zł cenie w stosunku do ówczesnych cen rynkowych. Uczelnia nie zamówiła nawet operatu szacunkowego, kupując budynek po cenie określonej przez sprzedającego. Prof. W. uważa ten zakup za właściwy.