Muzeum Śląskie jest w posiadaniu litografii z 1903 roku od dwóch dni. Obiekt poszukiwany jako strata wojenna, powrócił do Katowic po 66 latach, jednak kulisy jego zaginięcia nie są znane. Wiadomo jedynie, że przez pewien czas przeleżał w fatalnych warunkach wraz z innymi dziełami o dużej wartości artystycznej i historycznej, Po przejęciu go przez policję został zbadany przez specjalistów z Muzeum Narodowego w Szczecinie. Litografia Józefa Czajkowskiego "Cmentarz Ojców Reformatorów w Krakowie" zaginęła na początku II wojny światowej w 1939 roku wraz z innymi dziełami Muzeum Śląskiego (ok. 100 obrazów). Ówczesny dyrektor muzeum organizował transporty kolejowe, chcąc ukryć dzieła przed okupantem. Jeden z nich wpadł w ręce Niemców w okolicach Skarżyska-Kamiennej. Nie wiadomo, czy w tym transporcie znajdowała się litografia, ponieważ ślad po niej zaginął. Odkrycia zaginionego dzieła dokonano przypadkiem, kiedy w lipcu policjanci ze Szczecina zabezpieczyli kolekcję 200 zabytkowych dzieł sztuki, odkrytą w betonowym bunkrze ze ścianami o grubości 70 cm. Bunkier znajdował się na tyłach jednej ze szczecińskich willi. Na trop kolekcji naprowadziła policję żona właściciela. Kobieta zgłosiła kradzież, przekazała policjantom płytę DVD z fotografiami, dokumentującą antyki. Z katalogu wynikało, że uwiecznione na nich przedmioty mogą pochodzić ze zbiorów muzealnych, ponieważ na fotografiach widoczne były muzealne sygnatury. Rozpoczęło się śledztwo, w wyniku którego odzyskano m.in. litografię. W środę litografia została zaprezentowana w Muzeum Śląskim. "Dzieło jest zniszczone, widoczne są poważne ubytki i pleśń. Prace konserwacyjne zostaną podjęte w ciągu trzech miesięcy" - powiedział na konferencji prasowej dyrektor muzeum Leszek Jodliński. Podkreślił, że dla muzeum litografia posiada wartość symboliczną i emocjonalną. - Pojawiają się pytania o wartość obiektu. Oczywiście jeśli popatrzymy na notowania aukcyjne, okazuje się, że można stać się właścicielem grafik Czajkowskiego już za kilkaset złotych. W zasadzie te kwoty nie przekraczają 2 tys. zł. Trzeba jednak pamiętać, że jest to postać wyjątkowa - tłumaczył Jodliński. Wspomniał, że Czajkowski był laureatem Grand Prix w dziedzinie architektury na Międzynarodowej Wystawie Sztuki Dekoracyjnej i Wzornictwa zorganizowanej w 1925 roku w Paryżu. Zaprojektował pawilon polski, który jest uznawany za ikonę polskiej sztuki dekoracyjnej. Według Jodlińskiego, odzyskanie litografii ma znaczenie wielowymiarowe. - Muzeum Śląskie jest jednym z najbardziej doświadczonych muzeów pod względem strat wojennych. Z ok. 140 rysunków i ok. 800 rycin będących w zasobach muzeum przed wojną zachowała się jedna piąta zbioru - tłumaczył. Muzeum nadal poszukuje ok. 90 płócien należących do najwybitniejszych artystów, dlatego - jak powiedział Jodliński - każde odzyskane dzieło ma dla muzeum wartość wyjątkową. Józef Czajkowski (1872-1947) był malarzem, architektem, pedagogiem. Malował pejzaże, portrety. W sztuce użytkowej nawiązywał do twórczości ludowej i dawnego rzemiosła. Projektował kilimy, meble, ilustracje, winiety, okładki książkowe, plakaty i witraże. Był współzałożycielem Towarzystwa Polska Sztuka Stosowana.