W marcu tyscy radni przyjęli uchwałę, która zakładała m.in. ograniczenie dzieciom, zaopatrującym się w szkolnych sklepikach, dostępu do słodyczy, napojów gazowanych i przekąsek ziemniaczanych. Wojewoda dopatrzył się w uchwale naruszenia przepisów. W wydanym rozstrzygnięciu nadzorczym uznał, że niektóre jej zapisy ograniczają swobodę działalności gospodarczej. Tę decyzję zaskarżyli radni i to im sąd przyznał rację. Zasądził też od wojewody na rzecz gminy 240 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. - W ocenie sądu analiza treści tej uchwały prowadzi do wniosku, że uchwała mieści się w charakterze intencyjnym, że nie jest to akt o charakterze powszechnie obowiązującym -powiedziała w ustnym uzasadnieniu sędzia Małgorzata Walentek. W uchwale chodziło o upowszechnienie zasad zdrowego żywienia w gminie, nie ma więc mowy o wprowadzeniu nakazu lub zakazu sprzedaży określonych produktów w szkolnych sklepikach - uznał WSA. Wyrok jest nieprawomocny. Nie wiadomo jeszcze, czy wojewoda złoży skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego.