Najbardziej zagadkowy w tej sprawie jest fakt, że to zupełnie nowa amunicja. Wyprodukowano ją pod koniec lat dziewięćdziesiątych. To naboje do pistoletów, z których obecnie korzysta wojsko i w mniejszym już stopniu policja. Odnalezionych na dnie rzeki naboi wystarczyłoby do prawie 50 pistoletowych magazynków. Jak usłyszał od jednego z policjantów reporter RMF FM, hipotez dotyczących pochodzenia porzuconej amunicji jest kilka - być może "schowali" ją tam kolekcjonerzy, handlarze bronią, ale nie sposób wykluczyć także wojskowych i policyjnych magazynów. Dlatego i one będą sprawdzane.