Adaptacji poematu satyrycznego Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego dokonał Jerzy Jan Połoński. - Fajne było to, że ten tekst jest pretekstem do działań, daje duże pole do interpretacji. Ciemnogród ciągle tu jest, ale to nie oni, to my. To nie ja kopałem kibiców pod Stadionem Narodowym, ale w świat idzie informacja, że to my. To my się ciągle kłócimy o Smoleńsk. Możemy z tym walczyć lub to obśmiać, ja wolę to drugie - powiedział. Jak podkreślił drugi z reżyserów, a zarazem autor choreografii Jarosław Staniek, spektakl był choreograficznym wyzwaniem. - To nie klasyczne piosenki z musicalu o tym, że on ją kocha, a ona jego jeszcze nie. Tu każdy wers budzi dużo skojarzeń. Trzeba dokonać wizualizacji ciemnogrodu, który w nas siedzi, który czasem wbrew sobie odkrywamy, i to w sposób niezbyt oczywisty - mówił. Autorem muzyki jest Marcin Partyka, scenografii - Marika Wojciechowska, a kierownictwo muzyczne nad spektaklem sprawuje Jerzy Jarosik. Wystąpi zespół aktorski i baletowy Teatru Rozrywki w Chorzowie. K.I. Gałczyński (1905-1953) napisał "Chryzostoma" krótko przed śmiercią. Utwór był w owym czasie uważany za poemat "pozytywnie dydaktyczny", czyli skierowany przeciw reakcji każdego rodzaju. Według Połońskiego w latach 50. wziął go na warsztat Teatr Telewizji, nie wiadomo jednak, w jakiej formie, bo nie zachowały się żadne materiały na ten temat. Poemat był też kanwą dla wielu piosenek w kabarecie Olgi Lipińskiej.