Wstrzymanie wypłaty spowodowało nieformalny protest maszynistów - ponad 40 z nich przedstawiło zwolnienia lekarskie. Od minionego piątku skutkuje to odwołaniem części pociągów w regionie. We wtorek odwołano około 10 pociągów między Katowicami a Bielsko-Białą oraz Katowicami i Wodzisławiem. W kilku przypadkach zapewniono komunikację zastępczą, a część pociągów prowadzili maszyniści spółki Koleje Śląskie. Jako powód braku wypłaty przedstawiciele Przewozów Regionalnych podawali zaległości w płaceniu za usługi przewozowe ze strony Urzędu Marszałkowskiego Woj. Śląskiego. Urząd wskazywał natomiast, że podstawą przekazywania środków musi być stosowna umowa, której Przewozy nie chcą podpisać. Mimo to w październiku urząd przekazał firmie pieniądze w trzech transzach - ok. 10 mln zł, ok. 11 mln zł i - we wtorek - ok. 15 mln zł. We wtorek - jak podały Przewozy Regionalne - urząd marszałkowski "dokonał spłaty zaległych zobowiązań za zrealizowane we wrześniu 2012 r. usługi oraz wpłacił zaliczkę za październik". Po tym zarząd spółki - jak napisano w komunikacie - "podjął decyzję o natychmiastowej wypłacie drugiej połowy miesięcznego wynagrodzenia wszystkim pracownikom Śląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych". Wypłata będzie zrealizowana w środę. "Przejaw daleko posuniętego kompromisu" - Przekazanie Przewozom Regionalnym ok. 15 mln zł to z naszej strony przejaw daleko posuniętego kompromisu; to wyciągnięcie ręki w kierunku przewoźnika, ponieważ nadal nie mamy podpisanej stosownej umowy - skomentował we wtorek marszałek woj. śląskiego Adam Matusiewicz. Na razie nie wiadomo, czy dokonanie wypłaty wynagrodzenia przełoży się już w środę na postawę maszynistów. Większość z nich od minionego piątku uzyskiwała kilkudniowe zwolnienia, np. na pięć lub siedem dni. Oznacza to, że część maszynistów, którym skończą się zwolnienia, powinna wrócić do pracy. Aktualne informacje na temat kursowania pociągów podróżni mogą otrzymać pod numerami telefonów: 782 554 681 i 782 554 440. Ponad 1,4 tys. osób bez wynagrodzeń W minioną środę Przewozy Regionalne nie wypłaciły w terminie wynagrodzeń ponad 1,4 tys. pracownikom śląskiego zakładu wskazując, że marszałek woj. śląskiego zaprzestał regulowania należności za przewozy. W tej sytuacji spółka - jak mówili jej przedstawiciele - zmieniła priorytety płatnicze na rzecz utrzymania regulowania bieżących zobowiązań wobec zarządcy kolejowej infrastruktury i dostawcy energii. Marszałek woj. śląskiego argumentował brak płatności na rzecz PR faktem, że zakończona w połowie roku ostatnia umowa okresowa na przewozy nie została ani rozliczona, ani aneksowana. Mimo to samorząd w pierwszych dniach października przelał PR pewną transzę należności, które z takiej umowy wynikałyby (ok. 10 mln zł). W piątek marszałek przelał kolejną transzę (ok. 11 mln zł) wyrażając przy tym nadzieję, że umożliwi to wypłatę zaległych wynagrodzeń. W reakcji zarząd PR zdecydował o wypłacie połowy zaległego wynagrodzenia za wrzesień wszystkim pracownikom śląskiego zakładu Przewozów Regionalnych. Wypłaty rozpoczęto w poniedziałek. We wtorek marszałek zdecydował o przekazaniu Przewozom kolejnych ok. 15 mln zł. "Zachowanie skandaliczne i bulwersujące opinię publiczną" Z powodu sytuacji w śląskim zakładzie Przewozów Regionalnych Rada Krajowa Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych w Polsce podjęła w poniedziałek uchwałę o rozpoczęciu pogotowia strajkowego we wszystkich zakładach spółki. "Aktywnymi działaniami" wspierającymi kolegów ze Śląska zagroził też Związek Zawodowy Dyżurnych Ruchu PKP, który zachowanie szefów spółki określił jako "skandaliczne i bulwersujące opinię publiczną". W czerwcu zarząd woj. śląskiego zdecydował o powierzeniu swojej spółce Koleje Śląskie wszystkich przewozów kolejowych w regionie; Przewozy Regionalne mają tam jeździć tylko do grudniowej zmiany rozkładu jazdy. W reakcji zarząd PR poinformował o likwidacji w tym terminie swojego śląskiego zakładu i zwolnieniu większości z 1874 pracujących tam wówczas osób.