Ogień zauważył jadący do Suszca na mecz Krupińskiego z Czarnymi Piasek dziennikarz, reporter Dziennika Zachodniego. To on zawiadomił straż pożarną. W międzyczasie próbowano zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia. Zatrzymało się kilku kierowców, rowerzystów, jednak wiatr i suche podłoże sprawiły, że ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Na szczęście w porę pojawiły się jednostki straży pożarnej. Tym razem udało się zapobiec tragedii i większym stratom. .