"Kiedy strażacy przyjechali na miejsce, pożar był już rozwinięty, płomienie wychodziły przez okna mieszkania na parterze, w którym później znaleziono zwłoki" - powiedział PAP brygadier Wojciech Dela z chorzowskiej straży pożarnej. Jeszcze przed przybyciem straży budynek opuściły samodzielnie 22 osoby. Strażacy ewakuowali 8 osób, w tym trzy z wykorzystaniem masek ucieczkowych. Jedna osoba została zabrana do szpitala z podejrzeniem podtrucia gazami pożarowymi. Przyczyny pożaru określą biegli, postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura.