Jak podało Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Śląskiego, po pożarze, do którego doszło w niedzielę nad ranem 10 osób przewieziono do szpitali, wśród poszkodowanych było dwoje dzieci. Osoby te uskarżały się na podrażnienia dymem, podejrzewano u nich podtrucie tlenkiem węgla, jedna z nich doznała też poparzeń. Dzieci przewieziono do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach. Pięć osób zostało już zwolnionych do domu - podało CZK. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru starej kamienicy. Ogień wybuchł się w mieszkaniu na pierwszym piętrze. Zastępca inspektora nadzoru budowlanego w Pszczynie Mariusz Kozik powiedział, że w przyszłym tygodniu zapadnie decyzja czy lokatorzy będą mogli wrócić do kilku mieszkań bezpośrednio objętych pożarem. - Pozostałe części budynku zostaną ponownie podłączone do mediów najprawdopodobniej już jutro. Najpierw trzeba jednak ocenić, czy stan instalacji nadaje się do tego - powiedział inspektor. Część osób, które zostały ewakuowane z budynku spędzi najbliższe dni u bliskich. Pozostałym władze miasta zapewniły pobyt w hotelu.