Rzecznik będzińskiej policji, młodszy aspirant Tomasz Czerniak, powiedział, że przed godz. 11. w pobliżu skrzyżowania przy centrum handlowym M1 z nieustalonych dotychczas przyczyn zapalił się holowany do zajezdni miejski autobus. - Zauważyli to jadący tą samą drogą policjanci. Zaczęli gasić pojazd, do pomocy przyłączyli się też inni kierujący, jednak gaśnice, które mieli nie wystarczyły, nie można było opanować ognia. Na miejsce wezwano straż pożarną - relacjonował Czerniak. Kilka minut później na miejsce przyjechały trzy zastępy strażaków, którzy w ciągu˙kilkunastu minut opanowali ogień. Pożar skutkował zablokowaniem ruchu samochodów w kierunku Częstochowy i Warszawy. Kierowcy musieli omijać to miejsce np. przez Dąbrowę Górniczą. Wczesnym popołudniem wrak autobusu udało się usunąć z drogi i oczyścić jezdnię. Ruch w miejscu wypadku odbywa się już normalnie - podał rzecznik będzińskiej policji. Kierowca autobusu nie odniósł żadnych obrażeń. Policja sprawdza, dlaczego pojazd się zapalił.