Trzy osoby – w tym dwoje dzieci – trafiły w piątek wieczorem do szpitala w wyniku pożaru w kamienicy w Świętochłowicach – poinformował w sobotę oficer prasowy świętochłowickiej straży pożarnej kapitan Rafał Binięda.
Ogień pojawił się w mieszkaniu na trzecim piętrze, zapaliła się drewniana ścianka działowa i strop. Strażacy po przybyciu na miejsce zarządzili ewakuację mieszkańców kamienicy. Budynek musiało opuścić 14 osób, w tym 8 dzieci.
- Osoba dorosła i dwoje dzieci z mieszkania, w którym wybuchł pożar, mimo że nie odniosły obrażeń, zostały zabrane do szpitala. Z uwagi na to, że przebywały w zadymieniu, musiały przejść badania w celu wykluczenia możliwości zatrucia tlenkiem węgla - powiedział kapitan Binięda.
Według wstępnych ustaleń, najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru było zajęcie się drewnianej ścianki od znajdującego się obok przewodu kominowego. Spłonął też drewniany strop o powierzchni 10 metrów kwadratowych.
W akcji brało udział 15 strażaków. Po jej zakończeniu osoby ewakuowane mogły wrócić do swoich mieszkań z wyjątkiem pozostałych lokatorów mieszkania objętego pożarem.