Dwie dziewczynki trzeba było reanimować. Cała czwórka trafiła do szpitali. To trzy siostry i ich koleżanka. Dzieci spędzały wczorajszy wieczór razem. Jednak położyły się spać - nie w mieszkaniu, ale w piwnicy. Pomieszczenie było większe i stały tam łóżka. Dziewczynki zostawiły palącą się świeczkę. To ona spowodowała pożar.