Z informacji Okręgowej Komisji Wyborczej z godz. 16.30 wynika, że wzięło w nich udział 6,74 procent uprawnionych do głosowania. W 401 lokalach wyborczych zagłosowało niewiele ponad 33 tys. osób z 495 012 osób uprawnionych do udziału w wyborach w Częstochowie i powiatach, myszkowskim, kłobuckim, częstochowskim i lublinieckim. W okręgu częstochowskim wybory do Senatu zostały 15 grudnia uznane przez Sąd Najwyższy za nieważne, ponieważ na kartach do głosowania nie wydrukowano nazw komitetów wyborczych kandydatów na senatorów. Najlepszy wynik osiągnęła Częstochowa, gdzie do urn (do godz. 16.30) poszło prawie 10 procent (9,61) uprawnionych - poinformował przewodniczący Okręgowej Komisji Wyborczej w Częstochowie sędzia Maciej Pacuda. Jeden z najgorszych w wyników uzyskała Ciasna w powiecie lublinieckim 1,31 proc. Pacuda poinformował, że wszystko odbyło się zgodnie z planem, mimo że temperatura w regionie oscylowała w okolicach minus 22-24 stopni. Nie odnotowano żadnych incydentów. W lokalu wyborczym w Szkole Podstawowej nr 18 przy ul. Barbary głosowało wielu duchownych i członków większości zakonów i zgromadzeń m.in. ojcowie paulini. Ci ostatni przychodzili grupami. - Pierwsza grupa pojawiła się po godz. 8. To zdyscyplinowani wyborcy - powiedział wiceprzewodniczący Obwodowej Komisji Wyborczej nr 115 Marian Mróz. - Udział w głosowaniu to nasz obowiązek. Nasze zgromadzenie mieści się niedaleko i tutaj zawsze głosujemy. Najpierw oddałyśmy Bogu co boskie i po modlitwie przyszłyśmy głosować - powiedziała jedna z sióstr salezjanek. W wielu lokalach ruch wzmagał się po mszach, gdy ludzie opuszczali kościoły. Tak było m.in. w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 39 w przedszkolu przy ul. Westerplatte głosowali mieszkańcy osiedla PCK. - Najpierw ustawiła się kolejka, a następnie znowu zrobiło się w lokalu pusto - powiedział jeden z głosujących 50-letni Ryszard. - Ciężko w taki mróz wybrać się z domu, dlatego z żoną przyszliśmy po mszy, by drugi raz nie trzeba było wychodzić na dwór - dodał. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zapewnił osobom niepełnosprawnym z I lub II grupą inwalidzką, które nie mogą się poruszać samodzielnie, darmowy transport do lokali wyborczych, z którego - jak powiedział pracownik MOPS - skorzystało kilkanaście osób.