Film opowiada o dzieciach z najbiedniejszych śląskich miast, które dzięki Fundacji "Ulica" trafiają w Himalaje i obserwują życie rówieśników w Nepalu. W drodze pod Mount Everest wspiera ich ekipa sportowców z Akademii Wychowania Fizycznego im. J. Kukuczki w Katowicach. Film dokumentuje wielomiesięczny okres przygotowań do wyprawy, który rozpoczął się w listopadzie 2010 roku oraz pobyt dzieci w Nepalu na przełomie maja i czerwca tego roku. - Od samego początku towarzyszyły nam kamery. Film jest więc zapisem pobytu w Himalajach, pokazuje także miejsca, skąd wywodzą się dzieci. Kamera była najpierw w ich dzielnicach, żeby pokazać ich życie codzienne, zarejestrowała także wiele rozmów, jakie odbyły się w naszej świetlicy socjoterapeutycznej - powiedział w czwartek prezes Fundacji "Ulica" Adrian Kowalski. W Himalaje poleciało troje dziewcząt i sześciu chłopców ze śląskich dzielnic biedy. Kiedy w połowie maja wsiadali do samolotu mieli od 12 do 15 lat, oraz sporo przeżyć na swoim koncie, ale - jak powiedzieli po powrocie w dniu 6 czerwca - ta wyprawa zmieniła ich życie, niektórzy nawet po raz pierwszy zaczęli pisać pamiętniki. - Ten wyjazd dał im szansę, był wskazówką, że można spróbować żyć inaczej - dodał Kowalski. Celem Fundacji było z jednej strony oderwanie dzieci od codziennych problemów, z drugiej pokazanie innym, którzy znajdują się w lepszej sytuacji życiowej i materialnej, że "dziecko z ubogiej rodziny może mieć talent i siłę, żeby zaistnieć mimo przeciwności losu i trudnych warunków życia". Pobyt w Himalajach trwał trzy tygodnie. Dzieci spotkały się m.in. z dziećmi szerpów w Namche Bazaar, które podobnie - jak one - muszą zmagać się z przeciwnościami losu. Uczestnicy wyprawy - wśród, których byli także studenci AWF - przekazali małym Nepalczykom 2,4 tys. dolarów na szkolne wydatki. "Nasze dzieci zobaczyły jak ciężko jest małym Nepalczykom żyć w tak trudnych warunkach, niektóre nawet mówiły, że nie powinniśmy narzekać, że powinniśmy się uczyć od nich wytrwałości i ciężkiej pracy. To były bardzo poważne wypowiedzi" - dodał Kowalski. Kamera zarejestrowała także, jeden z najważniejszych punktów programu, czyli wyprawę z Namcze Bazaar na wys. 5400 m n.p.m. Ta nepalska wioska szerpów znajduje się na wys. 3440 m n.p.m. i jest jednocześnie bazą, z której wyruszają himalaiści. Granicę 5 tys. m pokonało trzech chłopców. Dotarli na wysokość 5020 m n.p.m. Wyprawę "Z hałdy w Himalaje", w ramach akcji społecznej, zainicjowała Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach wraz z Fundacją Pomocy Dzieciom "Ulica", która opiekuje się najmłodszymi z najuboższych rodzin. Na początku do udziału w wyprawie "Z hałdy w Himalaje" zgłosiło się więcej chętnych, dlatego przed wyjazdem zostały zorganizowane eliminacje. Dziewięcioro nastolatków, które zdobyły swój życiowy Mount Everest zostało wyłonionych spośród 70, którzy pod okiem trenerów z AWF musieli wykazać się kondycją, siłą i determinacją. Wszyscy wypełniali również ankiety, w których relacjonowali lata spędzone na swoich podwórkach. Jedno z pytań brzmiało: "Gdybyś mógł coś zmienić w swoim otoczeniu, to co by to było?" Autorami filmu dokumentującego wyprawę "Z hałdy w Himalaje" są śląska dziennikarka i podróżniczka Alina Markiewicz oraz himalaista i filmowiec Dariusz Załuski. Jak poinformował prezes Fundacji "Ulica" film będzie pokazywany w szkołach. Pierwsze projekcje odbędą się w ferie zimowe.