Wczoraj do poszukiwań chłopca ściągnięto z Katowic specjalny śmigłowiec wyposażony w kamery termowizyjne. To pierwsza akcja poszukiwawcza prowadzona w Polsce na taką skalę. Kamera termowizyjna zamontowana w śmigłowcu pozwala odnaleźć nawet zakopane pół metra pod ziemią zwłoki. Urządzenie rejestruje różnice temperatur z dokładnością do 0,1 stopnia. Gdyby ciało chłopca znajdowało się na terenie poligonu pilot zobaczyłby je na ekranie. Teren poligonu o powierzchni ponad 200 hektarów przeszukano dosłownie metr po metrze. Za wynajęcie śmigłowca zapłaciła komenda wojewódzka.