Rzecznik gliwickiej policji podkomisarz Marek Słomski poinformował, że w mieszkaniu zatrzymanego znaleziono dwie wiatrówki oraz opakowania ze śrutem. Samo mieszkanie - jak mówią policjanci - przypomina strzelnicę. Ślady śrutu są na meblach, puszkach i wielu innych przedmiotach. - Mężczyzna jest podejrzewany, że w ostatnich dwóch tygodniach w pobliżu miejsca zamieszkania postrzelił dwie kobiety i mężczyznę. Ostatnia z kobiet, 21-letnia mieszkanka Gliwic, została postrzelona w ramię w ostatnią sobotę. Na szczęście żadnej z tych osób nic poważnego się nie stało - powiedział Słomski. Od dwóch tygodni policjanci starali się metodami operacyjnymi ustalić sprawcę. Został w końcu namierzony. - Nie krył zdziwienia, widząc policjantów u progu mieszkania - podkreślił podkomisarz. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia. Broń została zabezpieczona do badań. Chodzi przede wszystkim o ustalenie, jaka jest siła wyrzutu pocisku z wiatrówek 21-latka. Od 2004 roku polskie prawo stanowi, że wiatrówki z energią wyrzutu powyżej 17 dżuli muszą być zarejestrowane. Słabsze, zgodnie z zapisami ustawy o broni i amunicji, nie są uważane za broń pneumatyczną. Policjanci ustalają też, czy ofiar zatrzymanego nie było więcej. Wszystkie osoby pokrzywdzone proszone są o kontakt z V Komisariatem Policji w Gliwicach - Sośnicy przy ul. Wawelskiej 2 (tel. 032 33-99-305).