"Korzystniejsze prognozy stwarzają szansę, aby realizacja programu rządowego odbywała się zgodnie z oczekiwaniami i w sposób akceptowalny społecznie" - to cytat z piątkowego oświadczenia katowickiego koncernu po rozmowach ze sztabem protestacyjno-strajkowym górniczych central. Wczorajszy strajk nie został jednak odwołany. "Solidarność" domaga się zmiany rządowego programu restrukturyzacji kopalń i utrzymania układów zbiorowych. Strajk jest częścią "Ogólnopolskich dni protestu". Poza tym nadal nie ma jasnego porozumienia, które gwarantowałoby utrzymanie kopalń przewidzianych do likwidacji. Protest zamierzają poprzeć inne związki zrzeszone w sztabie protestacyjnym. Wyjątkiem jest "Sierpień 80.", który twierdzi, że strajk ma charakter polityczny. Wacław Czerkawski ze związku zawodowego górników w Polsce pytany przez reportera RMF o groźbę strajku generalnego na razie nie wykluczył tej najostrzejszej formy protestu. Kolejne rozmowy z zarządem Kompanii Węglowej zaplanowano na wtorek. Nie wydaje się jednak, aby to spotkanie skończyło się już podpisaniem konkretnych porozumień.