Pożar wybuchł we wtorek między godziną 19 a 20 w przedwojennym budynku nieczynnego kina Gloria przy bytomskim rynku. O reaktywację kina stara się powołana przed trzema laty fundacja. Spaliła się sala kinowa i drewniany dach nad nią. Wskutek pożaru wyłączone z eksploatacji zostały też części przylegających do obiektu lokali - mieszkania i biura rachunkowego. Jak poinformował dzisiaj rzecznik bytomskiej policji aspirant sztabowy Adam Jakubiak, prezydent tego miasta oraz komendant bytomskiej policji zdecydowali o wyznaczeniu nagród za pomoc w ujęciu sprawcy lub sprawców podpalenia kina. W obiekcie odcięte były m.in. prąd i gaz - policjanci i strażacy uważają więc, że mogło tam dojść do celowego podpalenia. Widzieli podpalaczy? - Wskazują na to również świadkowie, którzy na chwilę przed pojawieniem się dymu widzieli wychodzące z budynku młode osoby. Wcześniej widziano je również na jednym z balkonów budynku. Podpalacze mogli być również zauważeni przez innych przechodniów, w związku z czym prosimy te osoby o kontakt z policjantami - zaznaczył Jakubiak. Konieczna była ewakuacja Akcję gaśniczą rozpoczęły cztery wozy i 18 strażaków z Bytomia, potem dotarły też posiłki - w szczytowym momencie 11 samochodów i 60 strażaków, m.in. z Bytomia, Chorzowa, Zabrza, Radzionkowa. Ponieważ istniało realne zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców okolicznych budynków, funkcjonariusze ewakuowali w sumie 42 osoby. Na czas trwania akcji ratunkowej służby miejskie zapewniły mieszkańcom schronienie w autokarze. Część z nich spędziła noc w hotelach, inni u rodziny bądź znajomych. Od godzin południowych będą mogli wejść do mieszkań, by sprawdzić ich stan. Prawdopodobnie większość z nich będzie mogła szybko powrócić do nich na stałe. Jak poinformował młodszy brygadier Adam Wilk z bytomskiej straży pożarnej, wskutek pożaru wyłączone z eksploatacji zostały części przylegających do obiektu lokali - mieszkania i biura rachunkowego. Pierwsze zostało częściowo zalane, nad drugim strażacy musieli częściowo rozebrać stropodach, by zapobiec przeniesieniu się ognia na sąsiednie obiekty. Chcą by kino znów działało Kino Gloria powstało w 1930 r. w kilkupiętrowym modernistycznym budynku przy rynku niemieckiego wówczas Bytomia. Pod tą samą nazwą działało z przerwami do 2007 r. Obecnie właścicielem obiektu jest Bytomskie Centrum Kultury. Od 2008 r. działa fundacja zmierzająca do ponownego uruchomienia kina, której jednym z członków jest dyrektor tej instytucji Mariusz Wróbel. W lutym tego roku powstał projekt architektoniczno-budowlany modernizacji wnętrza Glorii potrzebny, aby fundacja mogła aplikować o środki unijne na realizację przedsięwzięcia. Ze środowego wpisu Wróbla na blogu fundacji wynika, że pożar nie wyklucza szans, by kino mogło jeszcze działać. Będą o Glorię walczyć "Ten pożar to tak naprawdę tylko jedna z wielu przeszkód, które napotykamy na drodze reaktywacji tego kultowego kina. Posuwamy się jednak do przodu i zapewniamy, że nie spoczniemy, nim dojdziemy. (///). Bądźcie tylko z nami i utwierdzajcie nas nadal w przekonaniu, że jest dla kogo o tę Glorię walczyć" - napisał na blogu Wróbel.