- Zastępca dyżurnego bytomskiej komendy młodszy aspirant Marek Nowok odebrał w sobotę przed południem telefon od zrozpaczonej kobiety, która prosiła o połączenie z pogotowiem - relacjonują przebieg zdarzeń śląscy policjanci. Z relacji kobiety wynikało, że jej miesięczne dziecko nagle przestało oddychać. Funkcjonariusz przez telefon poinstruował matkę, jak należy udzielić pierwszej pomocy przedmedycznej.. Dzięki sprawnie przeprowadzonej reanimacji miesięczna dziewczynka odzyskała oddech. Wezwane na miejsce pogotowie zabrało dziecko do szpitala. Niemowlę oddychało już wtedy samodzielnie. To nie pierwszy tego rodzaju przypadek. W lutym tego roku opanowanie strażaka z Białegostoku, który przez telefon poinstruował rodziców, jak przeprowadzić reanimację, uratowało życie czteroletniemu chłopcu. Również w lutym dyżurny policji z lubuskiej Szprotawy uratował życie ośmioletniego chłopca. Robert Wawryn odebrał 23 lutego telefon od matki, której syn nie oddychał. Dzięki opanowaniu funkcjonariusza, rodzicom udało się z sukcesem przeprowadzić reanimację. Podobny przypadek odnotowano w Łochowie (woj. mazowieckie), gdzie mł. aspirant Sylwester Telak uratował życie pięcioletniemu dziecku. Telefonicznie instruował wychowawczynię przedszkola, co ma robić, aby udrożnić drogi oddechowe dziecka.